DieRoten.pl
Reklama

Uli krytykuje van Gaala

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Prezydent Bayernu Monachium, Uli Hoeneß, ma zastrzeżenia do pracy Louisa van Gaala, a konkretnie do kiepskiego zarządzania drużyną. Trener ma problem z utrzymaniem dobrych relacji z takimi zawodnikami jak Antatoliy Tymoszczuk, Mario Gomez i Martin Demichelis. Niedoceniani przez długi czas zawodnicy, w meczu z Freiburgiem pokazali na co ich stać, tym samym udowadniając błąd Holendra.

"Ciężko rozmawiać z Louisem van Gaalem. Nie potrafi zaakceptować tego, że ktoś ma inne zdanie niż on. Jednakże, w tych czasach nie możesz prowadzić klubu samemu" - mówi Hoeneß.

Uli miał zwyczaj siedzenia na ławce rezerwowych: ze sztabem, trenerem i rezerwowymi. Wraz z przyjściem van Gaala ten zwyczaj się zmienił. Decyzją trenera, Uli powędrował na trybuny.

"Oglądam mecze z trybun i widzę trzech graczy, którzy strzelają i którzy nosili się z zamiarem opuszczenia drużyny. Ci gracze są wciąż bardzo użyteczni dla Bayernu. Weźmy za przykład takiego Tymoszczuka. Był po przerwie najlepszym zawodnikiem na boisku".

"Jest czterech czy pięciu zawodników, którzy zostali uznani za zbędnych, ale wciąż mogą dać coś tej drużynie. Trzeba zatrzymać wszystkich naszych graczy w dobrej atmosferze, jeżeli chcemy odnosić sukcesy".

"Louis to osoba bardzo zasadnicza. Da Ci takie poczucie, żebyś myślał o sobie jak o dobrym gościu, ale robi to w swój specyficzny sposób. Ma do czynienia z bardzo doświadczonymi zawodnikami w Bayernie i powinien być bardziej ostrożny" - dodaje Hoeneß.

Źródło:
zachar

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...