DieRoten.pl
Reklama

Toni-show trwa dalej! FC Bayern wygrywa 3:1!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Bayern Monachium dzięki zwycięstwu we Frankfurcie z tamtejszym Frankfurtem 1:3 (1:0) utrzymał 10-cio punktową przewagę nad drugim w tabeli Werderem Brema. Bawarczycy przegrywali od 29. minuty po trafieniu Benjamina Koehlera, ale nadzieje gospodarzy na korzystny wynik rozwiali najpierw Daniel van Buyten (60.), a następnie dwukrotnie Luca Toni (75., 85.). Tym samym włoski snajper zamknął pięknie ostatnie 7 dni, w których FC Bayern rozegrał 3 mecze, a Włoch strzelił 6 bramek (!!!).
Po raz kolejny mogliśmy się przekonać co oznacza rotacja u Ottmara Hitzfelda. Przede wszystkim w bramce Olivera Kahna zastąpił Michael Rensing. W porównaniu do meczu z Dortmundem w pierwszym składzie znaleźli się także Lucio, Jose Sosa oraz Toni Kroos. Do meczowej jedenastki powrócił po lekkim urazie Franck Ribery.

Dobry początek gospodarzy

Eintracht rozpoczął z ogromną wiarą we własne umiejętności. Już w 3. minucie spotkania w dogodnej sytuacji pojawił się Ioannis Amanatidis, który trafił Rensinga w rękę, a piłkę z linii bramkowej wybił Lucio.

Stopniowo jednak inicjatywę w meczu przejmował FC Bayern, ale nie przekładało się to na okazje bramkowe. Wprawdzie drużyna Hitzfelda miała przewagę, a na bramkę uderzali Kroos (16.) i Luca Toni (18.), ale uderzenia nie znalazły drogi do siatki rywala.

Ochs wypracowuje gola

Niespodziewanie gol padł, ale po drugiej stronie boiska. Były zawodnik FCB Patrick Ochs z prawego skrzydła wrzucił piłkę do niepilnowanego Benjamina Köhlera, który pokonał Rensinga, dając swojemu zespołowi prowadzenie w 29. minucie pojedynku.

Bramka dodała gospodarzom więcej odwagi, którą piłkarze Eintrachtu próbowali przemienić na gola. W 45. minucie świetną okazję na podwyższenie prowadzenia miał Amanatidis, ale Grek nie zdołał trafić do bramki, w której stał Christian Lell, zastępując chwilę wcześniej interweniującego w polu karnym Rensinga.

Dużo serca po zmianie stron

Od samego początku drugiej połowy trener FCB postanowił wzmocnić ofensywę drużyny i wprowadził za Kroosa Lukasa Podolskiego. Mecz rozwijał się z minuty na minutę. Markus Pröll musiał pokazać pełnię swych umiejętności przy uderzeniu Riberyego (49.), zaś w 54. minucie bliski szczęścia był Toni, ale nie trafił czysto w piłkę.

W 60. minucie kibice Bayernu w końcu mieli okazję, aby unieść ręce w geście triumfu. Rzut rożny wykonał Bastian Schweinsteiger, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Daniel van Buyten, który głową skierował piłkę do siatki, doprowadzając do remisu 1:1.

Toni znów strzela dwie bramki

Podział punktów nie był marzeniem gości. Po indywidualnej akcji Schweiniego, Toni na piątym metrze otrzymał piłkę i nie pozostało mu nic innego jak skierować ją do siatki rywala, dając prowadzenie FCB 2:1 (75.). Włoski snajper postawił kropkę nad i w 85. minucie, kiedy to wykorzystał precyzyjne podanie od Jana Schlaudraffa. Było to 20. trafienie Luci w Bundeslidze.

Eintracht Frankfurt - FC Bayern  1:3 (1:0)
 
Eintracht Frankfurt:   Pröll - Ochs, Russ, Galindo, Spycher - Fenin, Fink (80. Caio), Köhler, Inamoto, Weissenberger (71. Heller) - Amanatidis
 
FC Bayern:   Kahn - Sagnol (78. Lahm), Lucio, Van Buyten, Lell - Sosa, Ottl, Schweinsteiger, Ribéry (68. Schlaudraff), Kroos (46. Podolski) - Toni
 
Rezerwowi:   Kraft, Breno, Demichelis
 
Sędzia:   Rafati (Hannover)
 
Widzów:   51.500
 
Bramki:   1:0 Köhler (29.), 1:1 Van Buyten (60.), 1:2 Toni (74.), 1:3 Toni (85.)
 
Żółte kartki:   Fenin / Lucio

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...