DieRoten.pl
Reklama

"To było na czerwoną kartkę"

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Bastian Schweinsteiger, pomimo słabego występu przeciwko VfL Wolfsburg, czego efektem była zmiana już po godzinie gry, może nazywać się wielkim szczęściarzem po pojedynku z Wilkami. Reprezentant Niemiec bowiem mógł nie dotrwać nawet do 60. minuty, ponieważ zdaniem wielu ekspertów nie powinno go już być na boisku od 26. minuty.

Chodzi oczywiście o starcie wychowanka bawarskiego klubu z rozgrywającym przeciników Diego. Brazylijczyk ostro odpychał Bastiana przy okazji walki o pozycję. Niestety Schweiniemu puściły nerwy i odepchnął głowę Diego, co spowodowało upadek rywala. Sędzia Bastian Dankert po chwili pokazał Bawarczykowi żółtą kartkę za jego zachowanie.

Jak można było usłyszeć ze strony przyjezdnych, za tą sytuację należała się czerwona kartka. "Ze swojej strony mogę powiedzieć tylko tyle, że miał w tej sytuacji wiele szczęścia" stwierdził Klaus Allofs. Z kolei Ivica Olic stwierdził jednoznacznie: "To było na czerwoną kartkę. Zapytałem sędziego po meczu o tą sytuację, to odpowiedział mi, iż nie widział dobrze całego zdarzenia". Sam poszkodowany powiedział: "Uderzył mnie w szyję i głowę. Wydaje mi się, że wszyscy to widzieli".

www.tz-online.de

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...