DieRoten.pl
Reklama

Superpuchar Niemiec: Wyrównać rachunki z Eintrachtem!

fot. DieRoten.pl
Reklama

Stało się! Po kilku tygodniach przerwy i oczekiwania zawodnicy Bayernu Monachium wracają do akcji w pierwszym meczu o stawkę, którym będzie Superpuchar Niemiec.

Już jutro „Bawarczycy” w swoim pierwszym spotkaniu nowego sezonu powalczą o pierwsze trofeum. Rywalem ekipy rekordowego mistrza Niemiec będzie drużyna Eintrachtu Frankfurt, która jak dobrze wiemy w finale Pucharu Niemiec ograła Bayern 1:3.

Dla nowego trenera FCB – Niko Kovaca – będzie to bardzo ważny i wyjątkowy mecz, albowiem jeszcze kilka tygodni temu Chorwat trenował przecież drużynę „Orłów” i poprowadził ich do tego jakże wielkiego sukcesu, którym bez wątpienia było zdobycie Pucharu Niemiec.

Początek pojedynku na Commerzbank Arenie we Frankfurcie dokładnie o 20:30. Co prawda faworytem spotkania są monachijczycy, jednakże klubu z Hesji w żadnym wypadku nie należy lekceważyć, o czym zresztą przekonali się w maju zawodnicy „Gwiazdy Południa”…

Mimo wszystko Robert Lewandowski i spółka są bardzo zdeterminowani i zmotywowani, aby zdobyć swoje pierwsze trofeum w nowym sezonie – podobnie zresztą jak Niko Kovac i jego brat Robert. Piłkarze FCB w ostatnich wywiadach kilkukrotnie wspominali, że mają rachunki do wyrównania z frankfurtczykami, dlatego też możemy spodziewać się jutro wielkiego widowiska z obu stron.

Commerzbank-Arena we Frankfurcie

Areną jutrzejszego starcia będzie Commerzbank-Arena, która jest w stanie pomieścić dokładnie 51,500 widzów. Stadion Eintrachtu Frankfurt posiada niezwykle bogatą historię sięgającą połowy lat 20’ ubiegłego wieku.

Oddany do użytku w 1925 roku obiekt służył w przeszłości między innymi do wystąpień politycznych w czasie II wojny światowej. Po zakończeniu działań wojennych stadion w kolejnych latach przeszedł kilka modernizacji, jednakże najważniejsza z nich miała miejsce w latach 2002-2005, kiedy to w miejsce starej areny wybudowano nową.

Nowy stadion został zbudowany przede wszystkim na potrzeby Mundialu w 2006 roku – modernizacja w latach 2002-2005 pochłonęła ponad 150 mln euro. W tym okresie zburzono stary stadion i odbudowano go na nowo od postaw. Teraz swoje pojedynki rozgrywa tutaj miejscowy Eintracht czy okazyjnie kadra narodowa Niemiec.

Nazwa poprzedniego stadionu „Waldstadion” przetrwała do dziś i jest często używana w środowisku kibicowskim Eintrachtu.

Bayern gromi w ostatnim sparingu

Mistrzowie Niemiec swoje przygotowania do nowego sezonu rozpoczęli dokładnie 2 lipca − wtedy to też zaprezentowano oficjalnie nowy sztab szkoleniowy bawarskiego klubu, czyli braci Kovac. Po trzech tygodniach pracy przy Saebener Strasse zawodnicy udali się na torunee po Stanach Zjednoczonych.

Zanim jednak Bayern poleciał do USA, to rozegrał w Europie (w Klagenfurcie) spotkanie towarzyskie z Paris Saint-Germian. Z kolei w ramach „Audi Summer Tour 2018” zespół ze stolicy Bawarii zmierzył się w sparingach z Manchesterem City oraz Juventusem.

Po powrocie do Monachium Niko Kovac z niemalże kompletną już kadrą udał się na tygodniowy obóz do Rottach-Egern nad jeziorem Tegernsee. W tym okresie „Bawarczycy” rozegrali kolejne dwa mecze towarzyskie. W ostatnim pojedynku Thomas Mueller i spółka rozbili amatorski zespół FC Rottach-Egern aż 20:2.

Hat-trickiem tego dnia popisał się Robert Lewandowski, Sandro Wagner, Kingsley Coman oraz 19-letni Maximilian Franzke. Z bardzo dobrej strony pokazał się także Thiago, który drugi mecz z rzędu wyglądał wręcz znakomicie i prezentował bardzo wysoki poziom w rozegraniu i budowaniu akcji FCB.

W ostatnim pojedynku trener Kovac dał okazję zaprezentować się dokładnie 22 zawodnikom – na obie połowy wyszły dwie różne jedenastki. Swoją szansę wykorzystali nie tylko piłkarze pierwszego składu, ale i także część juniorów jak na przykład wspomniany wcześniej Franzke. Wszystkie sparingi FCB:

Eintracht również z wizytą w USA

W związku z odejściem 46-letniego Niko Kovaca do Bayernu, w ekipie frankfurtczyków również konieczne było zatrudnienie nowego trenera. Wybór bossów padł na 48-letniego Austriaka − Adiego Huettera − który wcześniej prowadził szwajcarski BSC Young Boys.

Piłkarze SGE podobnie jak monachijczycy w ramach przygotowań i promocji klubu udali się na tournee po Stanach Zjednoczonych. Ogółem Eintracht od momentu rozpoczęcia treningów rozegrał w sumie pięć spotkań towarzyskich (z czego dwa z nich podczas pobytu w USA).

Bilans triumfatorów ostatniego Pucharu Niemiec w ostatnich sparingach to trzy porażki, remis oraz zwycięstwo. Na początku przygotowań podopieczni Huettera zremisowali 1:1 z Real Salt Lake, zaś kilak dni później niemiecki klub został ograny 1:0 przez Philadelphia Union. Jedyne zwycięstwo (6:2) SGE odnieśli 21 lipca nad Wehen Wiesbaden.

Pozostałe dwa pojedynki kończyły się już porażkami (Empoli oraz SPAL). Na poprawkę trzeba jednak wziąć fakt, iż w tym okresie trener „Orłów” nie miał do swojej dyspozycji pełnej kadry − brakowało między innymi Ante Rebica, który wraz z Chorwatami sięgnął przecież po srebro na mistrzostwach Świata. Wszystkie sparingi SGE:

Zmiany personale w obu klubach

Od momentu rozpoczęcia letniego okienka transferowego w obu ekipach doszło nie tylko do zmian na ławce trenerskiej, ale i także do kilku transferów. Jeśli mówimy o Bayernie, to klub ze stolicy Bawarii zasiliło dokładnie trzech zawodników − mowa rzecz jasna o takich graczach jak Leon Goretzka (wolny transfer), Serge Gnabry oraz Renato Sanches (obaj powrót z wypożyczenia).

Jeśli zaś mowa o odejściach, to klub definitywnie sprzedał Douglasa Costę, który ostatnie 12 miesięcy spędził na wypożyczeniu w Juventusie. Ponadto pierwszy zespół „Dumy Bawarii” opuścił także Arturo Vidal (Barcelona). Warto także nadmienić, iż w styczniu 2019 roku szeregi FCB zasili Alphonso Davies z Vancouver Whitecaps FC.

Jeśli zaś mowa o zespole z Frankfurtu, to zmian kadrowych jest zdecydowanie więcej. W letnim okienku klub zasilili tacy zawodnicy jak Nicolai Mueller (HSV), Obite N'Dicka (Auxerre), Goncalo Paciencia (FC Porto), Frederik Ronnow (Brondby) oraz Lucas Torro (Osasuna). Ponadto Eintracht zdecydował się wykupić definitywnie Rebica oraz Salcedo.

Co więcej SGE zdecydowało się wypożyczyć dwóch piłkarzy − Allana (Liverpool) oraz Geraldesa (Sporting). Jeśli mówimy o odejściach, to zespół opuścili Kevin-Prince Boateng (Sassuolo), Lukas Hradecky (Bayer), Omar Mascarell (Schalke), Alexander Meier (koniec kontraktu) oraz Marius Wolf (Dortmund). Na wypożyczenie z kolei udali się Barkok oraz Besuschkow.

Historia sięgająca połowy lat 60'

Jutrzejszego wieczoru czeka nas kolejne starcie o niezwykle bogatej historii i równie wielkiej tradycji, albowiem historia pojedynków tych dwóch drużyn sięga już połowy lat sześćdziesiątych minionego wieku.

Jak wyliczyli statystycy z znanego tam dobrze serwisu „Soccerway” Bayern miał okazję rywalizować z Eintrachtem już 95-krotnie. Podsumowując znacznie lepszym bilansem mogę pochwalić się zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec – mowa dokładnie o 53 zwycięstwach, 21 remisach oraz 21 porażkach.

Na korzyść zespołu prowadzonego przez Niko Kovaca przemawia też bilans bramkowy – w dotychczasowych spotkaniach obu klubów padło łącznie 297 goli, z czego 188 zdobyli „Bawarczycy”. Sięgając pamięcią wstecz – do pierwszego pojedynku pomiędzy FCB a SGE doszło 21 sierpnia 1965 roku, kiedy to monachijczycy pokonali Eintracht 2:0.

W tamtym okresie „Gwiazdę Południa” prowadził legendarny już Zlatko Cajkovski. Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii zdobywali z kolei Ohlhauser oraz Nafziger. Warto także zaznaczyć, że w wyjściowej jedenastce obecnych było wiele legend „Die Roten”, takich jak chociażby Maier, Beckenbauer czy Mueller.

Ostatnie sześć spotkań:

Jak więc wynika z powyższej grafiki monachijczycy mieli okazję pojedynkować się z SGE ponad trzy miesiące temu w ramach finału rozgrywek Puchar Niemiec. Wówczas lepsi okazali się frankfurtczycy, którzy nie pozostali swoim rywalom z Monachium jakichkolwiek złudzeń i pokonali ich 3:1.

Choć mistrzowie Niemiec uchodzili tamtego słonecznego wieczoru za faworytów, to podopieczni Juppa Heynckesa musieli uznać wyższość swoich przeciwników, których jak już wspominaliśmy wcześniej prowadził Niko Kovac. Jedynego gola dla FCB zdobył wtedy Robert Lewandowski, zaś Svena Ulreicha dwukrotnie ograł Ante Rebic oraz raz Mijat Gacinovic.

Jeśli pod uwagę weźmiemy ostatnich sześć spotkań pomiędzy klubem z Hesji a ekipą „Gwiazdy Południa”, to mowa o 4 zwycięstwach Bayernu, remisie oraz porażce. Z kolei bilans bramkowy FCB z tych pojedynków wynosi 12:6.

Fritz rozjemcą zawodów we Frankfurcie

Jutrzejszy pojedynek Superpucharu Niemiec poprowadzi doskonale nam znany Marco Fritz. 40-letni bankier w ubiegłym sezonie miał okazję prowadzić trzy spotkania z udziałem „Gwiazdy Południa” − mowa o dwóch zwycięstwach (3:0 z Schalke oraz 1:0 z Hamburgerem SV) oraz porażce 2:1 z RB Lipsk.

40-latek swoją licencję DFB otrzymał w 2006 roku, po czym dwa lata później miał okazję zadebiutować w 2. Bundeslidze. Na pierwszym mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech nie musiał czekać zbyt długo − nastąpiło to w 2009 roku.

Warto również wspomnieć, że od blisko sześciu lat Fritz jest oficjalnym sędzią FIFA. Ogólnie w swojej dotychczasowej karierze arbiter z Korb miał okazję sędziować 21 spotkań z udziałem zespołu „Die Roten”. Bilans FCB w tym okresie to 18 wygranych, dwa remisy oraz porażka. Skład sędziowski na jutrzejszy mecz wygląda następująco:

Sędzia główny: Fritz (Korb)
Asystenci: Schaal (Tuebingen), Pelgrim (Bocholt)
Czwarty sędzia: Petersen (Stuttgart)

Okiem eksperta, czyli Marcin Borzęcki dla DieRoten.pl

Z wielką przyjemnością zapraszam was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Marcina Borzęckiego, który na co dzień zajmuje się pracą w TVP Sport, zaś dawniej mogliście go kojarzyć z serwisu „Weszło.com”. Marcin prywatnie jest oddanym kibicem i miłośnikiem Schalke 04.

− Zbliżający się sezon to dla Bayernu Monachium spory eksperyment. Szalenie trudno przewidzieć, jak w tak wymagającej roli poradzi sobie Niko Kovac, jak trudy sezonu udźwignie obecna kadra zespołu (być może osłabiona wkrótce odejściem Boatenga), jakie tym razem ruchy poczyni Uli Hoeness, który zdaje się tracić trochę kontrolę nad sytuacją.

Tragedii jednak się nie spodziewam, a już na pewno nie spodziewam się porażki w meczu o Superpuchar Niemiec. Eintracht to ofiary własnego sukcesu – Orły wyskoczyły w ostatnim sezonie ponad przeciętność, więc, jak to często w takich przypadkach bywa, straciły kluczowych zawodników i przede wszystkich architekta niespodziewanych osiągnięć.

Trudno powiedzieć, czego spodziewać się po tym zespole w najbliższych miesiącach, ale nie mam wątpliwości, że nie poradzą sobie z Bayernem.

Dramatyczny półfinał Pucharu UEFA

Starsi kibice Bundesligi z całą pewnością pamiętają o jednym z najwspanialszych zwycięstw Eintrachtu nad Bayernem Monachium. Mowa o jakże dramatycznym półfinale Pucharu UEFA. W pierwszym meczu, który miał miejsce 9 kwietnia monachijczycy pewnie pokonali swoich rywali z Frankfurtu 2:0 po bramkach Dietera Hoenessa oraz Paula Breitnera.

Niestety rewanżowe spotkanie 22 kwietnia zakończyło się dla „Bawarczyków” bardzo dotkliwą porażką. W regulaminowym czasie gry ekipa „Orłów” prowadziła z FCB 2:0, dlatego też konieczna była dogrywka. Gospodarze w 103. minucie zdobyli bramkę na 3:1, jednakże ich radość nie trwała zbyt długo – dwie minuty później kontaktowe trafienie zaliczył Dremmler.

Wynik 3:1 sprawiał, że to Bayern awansował do finału, lecz Eintracht nie miał zamiaru się poddawać tak łatwo – w 107. minucie Karger podwyższył na 4:1, zaś na dwie minuty przed końcem drugiej dogrywki monachijczycy zostali dobici przez Loranta. Do finału awansowała ekipa SGE, gdzie pokonała inną niemiecką drużynę – Borussię Moenchengladbach, którą prowadził wówczas sam Jupp Heynckes!

Rok później „Bawarczycy” wziąwszy rewanż na Eintrachcie, rozbili ich w meczu niemieckiej Bundesligi aż 7:2. Była to zarazem największa porażka w historii ekipy „Orłów”.

Eksperci typują 

Każdy z nas chciałby pewnie efektywnego i widowiskowego zwycięstwa Bayernu nad Eintrachtem Frankfurt, ale co myślą osoby z zewnątrz? Poniżej znajdziecie kilka typów piłkarskich ekspertów, dla których futbol to chleb powszedni.

Martin Huć (BayerLeverkusen.pl): 2:1 dla Bayernu. Eintracht rozmontowany, Bayern ma coś do udowodnienia. Wygrają, choć nie wysoko, bo nie zagrają w optymalnym składzie.

Mateusz Majak (Eleven Sports): 2:0 dla Bayernu.

Maciej Kruk (Eleven Sports): 3:1 dla Bayernu. Mecz o Superpuchar Niemiec zapowiada się niezwykle emocjonująco. Z wypowiedzi piłkarzy mistrza Niemiec można odnieść wrażenie, że pewien rachunek pozostał do wyrównania. Z drugiej strony Frankfurt będzie gościł swojego byłego trenera, jednak już po drugiej stronie barykady. Eintracht pod wodzą nowego szkoleniowca będzie chciał udowodnić, że poprzedni sezon nie był przypadkiem. Jednak to właśnie gospodarze przystępują do tego starcia zdecydowanie bardziej osłabieni. Odejście takich piłkarzy jak Hradecky, Wolf czy Boateng, w realiach zdobywcy Pucharu Niemiec, nie będzie łatwe do uzupełnienia. Stawiam na zdecydowane zwycięstwo Bayernu, gdyż praca Niko Kovaca wygląda na niezwykle skrupulatnie zaplanowaną, a jak wspomniałem przegrana w majowym finale DFB Pokal, będzie tylko dodatkową motywacją, aby ten zbliżający się sezon zacząć od wygrania pierwszego trofeum.

Julia Kramek (Borussia.com.pl): 3:1 dla Bayernu. Mało kto traktuje poważnie Superpuchar, ale to już ostatni test przed rozpoczęciem ligowych zmagań. Bayern prawdopodobnie nie zagra na sto procent, bo nie jest to istotny mecz, ale uważam, że nawet niepełnym nakładem sił monachijczycy bez problemu pokażą swoją siłę. Finał Pucharu Niemiec? Wypadek przy pracy i zmęczenie trudnym sezonem. Przed Bawarczykami czysta karta, którą zaczną zapisywać w niedzielny wieczór.

Michał Trela (Przegląd Sportowy): 2:0 dla Bayernu. Monachijczycy nie będą jeszcze w najwyższej formie, ale to i tak powinno wystarczyć na kompletnie rozbity w przerwie letniej zespół z Frankfurtu.

Marcin Borzęcki (TVP Sport): 3:0 dla Bayernu.

Maciej Iwanow (Die Halbzeit): 3:0 dla Bayernu. Mistrz Niemiec potraktuje ten mecz ambicjonalnie. Bayern, któremu nadepnie się na odcisk na krajowym podwórku potrafi bezlitośnie się odgryźć. Gnabry będzie szalał. O ile w przeszłości trenerzy FCB traktowali Superpuchar Niemiec różnie, to dla Kovaca jest to bardzo ważny mecz i zrobi wszystko, aby zacząć swoją przygodę z FCB od zdobycia trofeum i zamknięcia ust hejterom i pesymistom. Eintracht z kolei ma za sobą wiele zmian kadrowych. Nie mają architekta majowego sukcesu, czyli Kovaca, zaś latem z SGE pożegnali się Hradecky, Wolf, Mascarell oraz Boateng. Widzę gładkie zwycięstwo FCB.

Bez Jamesa na Frankfurt?

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy mecz z drużyną Eintrachtu Frankfurt jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.

Jeśli wierzyć ostatnim doniesieniom niemieckiej prasy, to w kadrze na mecz o Superpuchar Niemiec z całą pewnością zabraknie Jamesa Rodrigueza, który nabawił się niegroźnego urazu kostki w środowym meczu towarzyskim z drużyną FC Rottach-Egern.

Na całe szczęście trener Niko Kovac potwierdził na wczorajszej konferencji prasowej, że gotowy do gry od samego początku jest Serge Gnabry − młody Niemiec początkowo wedle informacji niemieckiego dziennika „Bild” miał opuścić mecz ze względu na kontuzję uda.

Pod znakiem zapytania stoi także występ od pierwszych minut Roberta Lewandowskiego, który nie jest jeszcze rzekomo gotowy na pełne 90 minut. Polskiego snajpera na szpicy miałby zastąpić Sandro Wagner lub wspomniany już wcześniej Gnabry, który w meczu z Manchesterem United miał już okazję pełnić rolę środkowego napastnika.

− Serge Gnabry trenował dziś normalnie, nie ma problemów co do jego występu w niedzielę. Serge jest bardzo uniwersalnym zawodnikiem. Podczas przygotowań grał na kilku pozycjach. Nie powiem Wam gdzie zagra w Superpucharze − powiedział Niko Kovac.

 

Jutrzejszego wieczoru można raczej spodziewać się, że mistrzowie Niemiec wyjdą na boisko w ustawieniu 4-2-3-1. Chorwacki szkoleniowiec zapewnił także w rozmowie z dziennikarzami, że nie będzie zmieniał taktyki, która była szlifowana w ostatnich latach przez wszystkich trenerów Bayernu.

− Nie mogliśmy pracować nad systemem gry z trójką z tyłu, ponieważ nie mamy odpowiedniego personelu do tego. Bayern gra w obecnym systemie od czasów Van Gaala i będziemy się tego trzymać. Przeciwko Manchesterowi United widzieliście jak chcemy grać. Chcemy mieć kontrolę nad piłką − dodał szkoleniowiec Bayernu.

Garść ciekawostek

− Mecz o Superpuchar Niemiec po raz pierwszy został rozegrany w 1977 roku.
− Bayern Monachium zdobył już 6-krotnie Superpuchar Niemiec.
− Bayern Monachium zagra o Superpuchar Niemiec po raz dwunasty w swojej historii.
− Bayern grał w finale Superpucharu Niemiec już 6 razy z rzędu (3 zwycięstwa i 3 porażki).
− Eintracht Frankfurt tylko raz grał o Superpuchar Niemiec w 1988 roku i przegrał 2:0 z Werderem.
− Bayern wygrał 3 z 5 swoich meczów testowych w ramach przygotowań do nowego sezonu.
− Bayern jest niepokonany w Superpucharze Niemiec od 2 spotkań.
− Bayern w ostatnich sześciu finałach Superpucharu zdobył 9 bramek oraz stracił ich 9.
− Bayern wygrał 53 z 95 ostatnich pojedynków z Eintrachtem Frankfurt.
− Najlepszym strzelcem (od rozpoczęcia zbierania informacji) w SP Niemiec jest Robben i Mueller (3).
− Ostatnie sześć spotkań Bayernu z Eintrachtem, to 4 zwycięstwa, remis oraz porażka.
− W ostatnich sześciu spotkaniach przeciwko SGE monachijczycy zdobyli 12 bramek oraz stracili ich 6.
− W 6 sześciu spotkaniach FCB z SGE sędziowie pokazali łącznie 31 żółtych i jedną czerwoną kartkę.
− Frankfurt po raz ostatni pokonał Bayern 19 maja 2018 roku w finale Pucharu Niemiec.
− Frankfurt nie jest w stanie pokonać Bayernu na na Commerzbank Arenie od marca 2010 roku.
− Kadrę Bayernu wycenia się obecnie na 844,65 milionów euro.
− Dla porównania kadrę Eintrachtu wycenia się na sumę 126,75 milionów euro.
− Nowym trenerem Eintrachtu został Adi Huetter, który wcześniej pracował w BSC Young Boys.
− Nowym trenerem Bayernu został Niko Kovac, który jeszcze kilka tygodni temu trenował SGE.
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi 1.39.
− Niko Kovac najpewniej będzie musiał sobie jutro radzić bez kontuzjowanego Jamesa Rodrigueza.
− Pod znakiem zapytania stoi występ De Guzmana i Rebica w zespole Eintrachtu Frankfurt.
− Lewandowski zagrał już w 6 meczach o Superpuchar Niemiec, ale zdobył tylko 2 bramki.
− Dla Leona Goretzki i Serge'a Gnabry'ego może to być pierwszy Superpuchar Niemiec w karierze.
− Dla Niko Kovaca również może to być pierwszy Superpuchar Niemiec w karierze trenerskiej.

Stach Gabriel

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...