Bayern może pozwolić sobie na luksus, jakiego dawno nie miał. Mimo kontuzji Musiali, zespół wygrywa wszystko. Dlatego klub podchodzi do jego powrotu z wielką ostrożnością, a "Sport1" przybliża plan na powrót Niemca do gry.
We wtorek Jamal Musiala po raz pierwszy od fatalnej kontuzji, jakiej doznał podczas ostatnich Klubowych Mistrzostw Świata, odbył trening biegowy. Sam zawodnik po treningu był zadowolony, ale jednocześnie ostrożny.
— Moja stopa czuła się dobrze. To był ważny krok. Wszystko musi iść krok po kroku, nie chcę niczego przyspieszać. Kiedy wrócę, chcę być na sto procent, na dobrym poziomie. Dlatego dajemy sobie czas.
Jak podaje “Sport1”, takie podejście w pełni popiera trener Vincent Kompany, który podchodzi do sprawy bardzo ostrożnie i spodziewa się powrotu swojego podopiecznego dopiero w styczniu. Celem jest start rundy rewanżowej i mecz z VfL Wolfsburg.
Ta cierpliwość to luksus, na który Bayern może sobie obecnie pozwolić. Mimo kontuzji Musiali i Alphonso Daviesa, Bawarczycy są w fantastycznej formie i wygrali wszystkie mecze w tym sezonie. Kompany nie musi więc poganiać swoich zawodników i ryzykować zbyt wczesnego powrotu na boisko,
Dobre wieści są takie, że pomocnik “Die Roten”, mimo ciężkiej kontuzji, wyszedł z niej mentalnie jeszcze silniejszy. Kompany zwrócił uwagę, że jego postawa i język ciała pokazują głód gry.
– Widać, jak cieszy się, że mógł wrócić na boisko. Z taką energią trudno go nie podziwiać – mówił szkoleniowiec.
Kibice bawarskiego klubu mają nadzieję, że już wkrótce będą mogli podziwiać Musialę na boisku.
Komentarze