Bayern Monachium może odłożyć swoje marzenia o potrójnej koronie na bok. W ubiegłą środę monachijczycy zasłużenie ponieśli porażkę 3:1 z Liverpoolem w Lidze Mistrzów.
Mistrzowie Niemiec mimo remisu w pierwszym meczu, nie podołali zadaniu w rewanżu na własnym podwórku. Co więcej monachijczycy nie zagrają w ćwierćfinale Ligi Mistrzów po raz pierwszy od sezonu 2010/11. Mimo wszystko „Bawarczycy” wciąż liczą się w walce o mistrzostwo i Puchar Niemiec.
− Mamy prawo być zawiedzeni. Nasi zawodnicy właśnie po to grają w piłkę, aby rywalizować o trofeum Ligi Mistrzów – skomentował po meczu Niko Kovac.
Jeśli mielibyśmy się doszukiwać jakichkolwiek plusów po tej edycji rozgrywek LM, to zawodnicy „Gwiazdy Południa” ukończyli fazę grupową bez porażki (4 zwycięstwa oraz 2 remisy). Ogółem monachijczycy zaliczyli serię 7 spotkań bez porażki w Lidze Mistrzów – po raz trzeci w historii klubu.
Bayern Monachium nie ma jednak zamiaru składać broni w tym sezonie. Mistrzowie Niemiec pragną przekuć klęskę w europejskich rozgrywkach w sukces na krajowym podwórku – zarówno trener, jak i zawodnicy podkreślają, że zrobią co w swojej mocy, aby wygrać Bundesligę oraz Puchar Niemiec.
− Musimy pozostawić teraz ten sezon Ligi Mistrzów za nami i zaatakować w przyszłym roku. Musimy oczyścić swoje głowy, podnieść się wzajemnie i spoglądać na przyszłość z optymizmem. Jesteśmy na bardzo dobrej drodze w Bundeslidze i mam nadzieję, że będziemy to kontynuować – podsumował Kovac.
− Jestem w pełni przekonany, że każdy z nas chce wycisnąć z tego sezonu tak wiele, jak się tylko da. Postaramy się o największy możliwy sukces i wygranie obu krajowych tytułów – dodał Hummels.
Komentarze