Za nami kolejny dzień zmagań na turnieju Pucharu Narodów Afryki, który oficjalnie rozpoczął się w niedzielę 9 stycznia 2022 roku (PNA potrwa do 6 lutego).
reklama
Zobacz także:
- Barcelona zaoferowała 32 mln euro za Lewandowskiego
- Sport1: Lewandowski nie będzie buntował się przeciwko FCB
- „Oczekujemy więcej od Cuisance’a”
- Goretzka: Liczę, że Gnabry przedłuży umowę
- Xavi potwierdza zainteresowanie Lewandowskim
Jeśli mowa o wtorkowych pojedynkach, to odbyły się dokładnie dwa spotkania – Senegal mierzył się z Republiką Zielonego Przylądka, zaś Maroko z Malawi.
Podczas gdy Marokańczycy zwyciężyli 2:1 i awansowali do 1/4 finału Pucharu Narodów Afryki, to Senegalczycy pewnie rozprawili się ze swoimi rywalami, pokonując ich 2:0. Podopieczni Aliou Cisse w pełni zdominowali przeciwników i pozwolili im na stworzenie zaledwie jednej okazji bramkowej.
Warto jednak wspomnieć, że mimo dominacji Senegalu, pierwsza bramka padła dopiero w 63. minucie starcia za sprawą Sadio Mane (konieczne było użycie technologii VAR). Z kolei w doliczonym czasie gry, kropkę nad i postawił Bamba Dieng.
Podobnie jak miało to miejsce w ostatnich meczach, tak i tym razem szansę gry od samego początku otrzymał Bouna Sarr, który rozegrał pełne 90 minut. W przeciwieństwie do poprzednich spotkań, defensor Bayernu nie był tym razem wyróżniającą się postacią, ale mimo wszystko zagrał przyzwoite zawody.
Kamerun poznał już rywala, Senegal czeka
Jeśli mowa o ćwierćfinałowych pojedynkach, to Eric Maxim Choupo-Moting i spółka do akcji wracają 29 stycznia (sobota), kiedy to zmierzą się na własnym podwórku z Gambią (początek o 17:00). Z kolei Senegal swojego rywala pozna dopiero dziś – będzie to Gwinea Równikowa lub Mali. Ich spotkanie zaplanowano na 30 stycznia.