DieRoten.pl
Reklama

Rummenigge: Bayern nigdy nie sprzedałby Bellinghama czy Nkunku

fot.
Reklama

Biorąc pod uwagę wszystkie zespoły w niemieckiej pierwszej Bundeslidze, możemy w niej wyróżnić wielu młodych i utalentowanych zawodników, którym wróży się wielką przyszłość w świecie piłki.

Wielu z nich z racji na bardzo dobre występy znajduje się od miesięcy na celowniku wielu europejskich klubów – jednym z nich jest przede wszystkim Jude Bellingham, który tego lata może opuścić Borussię Dortmund.

Ostatnio na temat sprzedaży najlepszych zawodników i prób „powstrzymania dominacji Bayernu” wypowiedział się legendarny Karl-Heinz Rummenigge, który zaznaczył, że główna różnica między niemieckimi klubami a FCB polega na sytuacji ekonomicznej i filozofii.

− Duża różnica polega na tym, że te kluby mają inną filozofię, także ze względu na inne warunki ekonomiczne. Bayern Monachium nigdy nie sprzedałby Bellinghama czy Nkunku – powiedział Rummenigge.

− Dla nas zawsze istniało żelazne prawo: zawodnik, który jest niezbędny dla jakości zespołu, musi zostać, nawet jeśli trzeba wyłożyć pieniądze na stół. Mogę też powiedzieć, kiedy dokładnie to wprowadziliśmy – dodał.

− To było w 2008 roku, kiedy otrzymaliśmy dwie niesamowite oferty za Francka Ribéry'ego - jedną z Hiszpanii i quasi-imperialną z Anglii. To właśnie wtedy Uli Hoeness, Karl Hopfner i ja spotkaliśmy się z Franckiem Riberym nad jeziorem Tegernsee i powiedzieliśmy mu: „Możesz iść na złamanie karku, ale zostajesz z nami. Przedstawimy Ci teraz nową ofertę kontraktową, dochodząc do naszego limitu”. Odrzuciliśmy więc wtedy oferty i ustanowiliśmy wspomnianą zasadę – podsumował Karl-Heinz Rummenigge.

Jeśli mowa o wspomnianym wyżej Riberym, to francuski skrzydłowy w trakcie swojej kariery w Bayernie, miał okazję rozegrać w sumie 425 spotkań, w których to strzelił 124 bramki oraz zanotował 182 asysty. Ponadto razem z kolegami sięgnął po 24 tytuły.

Źródło: T-Online
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...