DieRoten.pl
Reklama

Ribery: Jupp robi to świetnie

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Każdy, kto śledził ostatni mecz FC Bayern z Borussią Dortmund zauważył złość wypisaną na twarzy Francka Ribery'ego, kiedy okazało się, że Francuz zakończy to spotkanie wcześniej, niż zakładał. Rozbawiony Jupp Heynckes momentalnie rozładował napięcie.

34-letni zawodnik już wcześniej okazywał swoje niezadowolenie, kiedy musiał opuścić boisko przed zakończeniem spotkania. Jeszcze bardziej sugestywny był w czasie meczu Ligi Mistrzów z Anderlechtem Bruksela, kiedy to ostentacyjnie rzucił koszulką, kiedy na zmianę zdecydował się ówczesny szkoleniowiec Carlo Ancelotti.

Teraz jednak widać gołym okiem, że atmosfera w zespole i klubie jest całkowicie inna. Kiedy zły Ribery schodził z boiska przy linii czekał na niego uradowany i wyraźnie rozbawiony cała sytuacją Heynckes. Po podaniu ręki i lekkim uścisku, padła szybka wymiana zdjęć i już na ustach obu panów zagościł uśmiech.

 

- Jupp robi to świetnie. Przez długi czas byłem kontuzjowany, dwa miesiące nie mogłem grać. Nie można więc występować od razu po 90 minut. Trener daje mi naprawdę sporo minut. Wróciłem z Hannoverem, raz usiadłem na ławce w Stuttgarcie i cztery razy zaczynałem w pierwszym składzie. Tu nie ma żadnego ryzyka - powiedział Ribery.

 

Starania francuskiej legendy bawarskiego klubu docenili również fani Mistrzów Niemiec. To właśnie na jego cześć zgromadzeni na Allianz Arena kibice intonowali przyśpiewki "Oh, Franck Ribery", a gdy ten schodził w stronę ławki rezerwowej większość oklaskiwała go na stojąco.

 

- Dużo rozmawiam z Juppem i uzgodniliśmy, że taki sposób wprowadzania mnie będzie najlepszy. Jeszcze dużo spotkań przed nami. Teraz jestem zdrowy i mogę w pełni wykorzystać nadchodzący urlop. To jest super - zakończył Francuz.

Źródło: www.tz.de
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...