DieRoten.pl
Reklama

Reakcje: To nam doda chęci do poprawy

fot. daykung / Photogenica
Reklama

Wczorajszego późnego wieczoru, podopieczni Juliana Nagelsmanna rozegrali swoje trzydzieste ósme oficjalne spotkanie w tym sezonie. Podobnie jak ostatnio monachijczycy rywalizowali w Bundeslidze.

Po niedawnej porażce 1:2 z Bayerem 04 Leverkusen w Bundeslidze, podopieczni Thomasa Tuchela pokonali tym razem Borussię Dortmund 4:2. Bramki dla FCB zdobyli Gregor Kobel (samobójcze trafienie), Thomas Mueller (dwukrotnie) oraz Kingsley Coman. Tradycyjnie po zakończeniu spotkania na pytania odpowiadali piłkarze oraz trenerzy obu klubów.

Thomas Tuchel:

− To był dobry pierwszy krok. Jednak dla mnie było to zbyt otwarte i zbyt dzikie. Tak naprawdę chcieliśmy mieć większą dominację na połowie przeciwnika. Zaczęliśmy bardzo nerwowo w pierwszej połowie. W całym meczu straciliśmy zbyt wiele piłek. To sprawiło, że gra była bardzo intensywna. Wola pracy przeciwko piłce była niezwykle wysoka. Było wiele pozytywów, ale też sporo miejsca do poprawy. Każdy był świadomy tego, co jest stawką. Wola wytrzymania i cierpienia, gdy coś idzie nie tak, była tam w 100 procentach - to jest najważniejsze. Ogólnie rzecz biorąc, był to bardzo dobry początek z wygraną. To doda nam pewności siebie i chęci do poprawy

Thomas Mueller:

− Mieliśmy wiele szans na zdobycie bramki. Ogólnie jednak było dużo miejsca do poprawy. Widać było, jak ważny jest ten mecz. Prowadzenie 3:0 w przerwie daje dobre samopoczucie. Powinniśmy byli strzelić jeszcze trzy lub cztery bramki. Byliśmy niezwykle pracowici, ale utrudnialiśmy sobie życie w posiadaniu piłki. Ale w końcu liczy się wynik. Nie graliśmy wszystkiego perfekcyjnie, ale mieliśmy zgranie i walkę. Trener dał nam dużo pewności siebie. Jesteśmy szczęśliwi, ale mamy jeszcze wiele do zrobienia.

Joshua Kimmich:

− Mieliśmy stosunkowo nerwowy początek. Można było powiedzieć, że stawka była wysoka. Potem objęliśmy szczęśliwe prowadzenie, ale nadal nie udało nam się kontrolować gry przez 90 minut. Mieliśmy jednak szanse na osiem czy dziewięć bramek. Właściwie nie chcieliśmy, żeby mecz był tak dziki. Ale nie udało nam się tego zrobić. Kilka razy musieliśmy więc uciekać do tyłu. Ogólnie rzecz biorąc, straciliśmy zbyt wiele piłek. Potrzebujemy większego posiadania piłki.

Edin Terzic:

− Wiemy, że mogliśmy często i dobrze polegać na Gregorze. Będziemy to kontynuować w przyszłości. Oczywiście, że to go boli. Byłoby dla mnie głupotą powiedzieć, że w pierwszych 15 minutach graliśmy dobrze. Po prostu zbyt długo reagowaliśmy na te bramki. Dlatego po 22 minutach było 0:3. W drugiej połowie znów próbowaliśmy coś wyregulować. To boli i wsiądziemy do samolotu bardzo rozczarowani. Mieliśmy wiele zaplanowane na ten mecz.

Źródło: FCB.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...