DieRoten.pl
Reklama

Podsumowanie obozu trenigowego w Arco

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Po erze „reżimu strachu” Louisa van Gaala, FC Bayern Monachium, pod wodza Juppa Heynckesa, odbył chyba najweselsze przygotowania sezonowe wszech czasów.

 

Nagle, w autobusie Bawarczyków rozpoczęło się głośne jodłowanie. Pojazd właśnie opuszczał obóz przygotowawczy w Arco, gdy przy ulicy dziewczynka trzymała wielki plakat z wielkim czerwonym sercem i napisem „Tonie Kroos, heirate mich!” (tłum. Toni Kroos, wyjdź za mnie!). Piłkarze uderzali w szyby, chcąc zatrzymania autobusu. Dla trenera wcale to nie przeszkadzało. Spontanicznie postanowiono zaprosić ja do środka, a każdy z piłkarzy dał jej autograf. Toni Kroos otrzymał plakat z sercem, odwdzięczając się dziewczynce wspólnym zdjęciem.

 

Ta mała scenka z obozu Bawarczyków obrazuje lekkość panująca w drużynie. Obóz zakończony został zwycięstwem 4:2 nad reprezentacją Kataru (bramki dla FCB zdobyli – van Buyten, Müller, Petersen, Olic). Po spotkaniu piłkarze udali się do Verony, skąd samolotem odlecieli do Monachium. Obóz trwał 7 dni, podczas których ciężko trenowano, aby przyszły sezon, inaczej niż miniony, zakończony został sukcesami. Bawarczycy aby tak się stało ciężko harowali, pocili się, ale i przekomarzali i śmiali się.

 

Podczas pracy Felixa Magatha mówiono co rok o najcięższych przygotowaniach sezonowych wszech czasów, teraz, nad jeziorem Garde, można mówić chyba o najprzyjemniejszych. Rzadko można oglądać piłkarzy Bayernu w aż tak dobrych humorach oraz podziwiać tak dobry nastrój wewnątrz zespołu. Nie było graczy kontuzjowanych, a każda gwiazda brała udział w przygotowaniach. Powiało po prostu świeżością. Drużyna świetnie pracowała. Pracowaliśmy ciężko, ale to było niezbędne. Na początku sezonu mamy ciężki start i nieustannie będziemy rozgrywali mecze w środy i soboty. Gdy to się rozpocznie, to trenowanie stanie się ciężkie. Tu więc trzeba stworzyć fundament -  tłumaczy Jupp Heynckes powód zastosowania tak intensywnych treningów.

 

Ogólnie rzecz biorąc zwycięzcą przygotowań można okrzyknąć trenera. Podczas tego tygodnia piłkarze mieli okazje go dobrze poznać. Heynckes pokazał, że obok wielkiej wiedzy fachowej jest również wspaniałym człowiekiem. Jego obejście z piłkarzami różni się od jego poprzedników o 180 stopni. Podczas gdy van Gaal strofował co rusz swoich podopiecznych, Jupp śmieje się razem z nimi, żartuje i klepie czasem po ramieniu. Po „reżimie strachu” Holendra przyszedł czas na „tydzień przyjemności” pod wodzą Niemca. Najważniejsze, że nowy szkoleniowiec pozostawia swoim piłkarzom miejsce na własne decyzje. Tak oto każdy z piłkarzy jadł śniadanie, gdy mu się to tylko podobało. Nie trzeba było jeść o określonej godzinie, a w określonym przedziale czasowym.

 

Bastian Schweinsteiger wykorzystywał czas poranny na ochłodzenie w jeziorze. Wieczorem każdy mógł swobodnie przejść się po mieście, jedząc lody. Oto nowa swoboda w Bayernie, która za czasów van Gaala była niewyobrażalna! Don Jupp kładzie dużą wagę na dyscyplinę, a z nimi-barków w pokojach zostały usunięte wszelkie napoje alkoholowe. Dodatkowo został nawet wprowadzony katalog kar, który nie był jednak dziełem jedynie trenera. O systemie kar zadecydował on wspólnie z kapitanem – Philippem Lahmem.

 

Dyscyplina była ważna, ale nie najważniejsza. Heynckes wybrał drogę pośrednią.  Trener stworzył tu dobra równowagę – wyjawił Thomas Müller. Tym, który na nowo się odrodził był z pewnością Frank Ribery! Wróciła radość z gry. Bardzo dobrze dogaduje się z trenerem. Teraz znów mam spokój w głowie – powiedział Francuz podczas obozu.

 

Kolejnym plusem nowego trenera jest, że stara się znaleźć owy środek również w kwestii taktycznej zespołu. Podczas gdy van Gaal stawiał na bezwzględną ofensywę, Heynckes postara się postawić również na defensywę. W grze do przodu Bayern ma wysoka jakość i wielka klasę, tu zawsze da się cos zrobić. Jednak nasza gra z tyłu musi ulec poprawie. Trzeba poprawić przemieszczanie się na bosiku i wzmocnić grę, gdy się cofamy – tłumaczy Dan Jupp. Ofensywa jest bardzo ważna, ale tylko w pewnym wymiarze. Podczas obozu właśnie obrona była często trenowana. Trener – ofensywa wygrywa mecze, a defensywa Mistrzostwa. Heynckes nie wypowiada tego zdania ze złością, ale z doświadczeniem 66 letniego trenera – z pewnością siebie i przekonaniem, ale i z uśmiechem na twarzy.

 

Źródło: tz-onlin.de

Źródło:
kornkage

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...