W zakończonym przed kilkoma chwilami pierwszym meczu towarzyskim FC Bayern pokonał na Allianz Arena Olympique Lyon 2:1. Wszystkie gole, które zobaczyli kibice w Monachium, padły w drugiej połowie, a dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Michael Olise.
Francuski pomocnik na boisku pojawił się w drugiej połowie, ponieważ trener Vincent Kompany zdecydował się na zmianę całej jedenastki po 45 minutach. W 53. minucie w polu karnym padł faulowany Luis Diaz, co dostrzegł sędzia i podyktował dla gospodarzy rzut karny.
Były zawodnik Crystal Palace pewnym uderzeniem pokonał golkipera rywali.
Niecałe 10 minut później Michael znalazł się w sytuacji sam na sam po bardzo dobrej akcji Josipa Stanisicia i Serge’a Gnabry’ego. Francuz i tym razem się nie pomylił i podwyższył na 2:0.
Bohater bramkowych sytuacji FCB miał też “udział” przy trafieniu przeciwnika - to on stracił piłkę w środku pola, dzięki czemu po szybkim podaniu oko w oko z Jonasem Urbigiem stanął Alejandro Rodriguez. 17-letni reprezentant Anglii ustalił wynik meczu na 2:1.
Kompany miesza w jedenastkach
Szkoleniowiec Bayernu nie zdecydował się na wypuszczenie od pierwszych minut najmocniejszego składu. Kompany postawił na mieszankę rutyny i młodości. I tak obok m.in. Manuela Neuera, Leona Goretzki czy Harry’ego Kane’a stanęli Tom Bischof, Lennart Karl i Paul Wanner. Gospodarze spotkania od początku starali przejąć się inicjatywę, zaś przyjezdni w tej fazie gry nastawieni byli na grę z kontry. Pierwszą okazję w 11. minucie miał 17-letni Karl, który po podaniu Raphaela Guerreiro uderzył z woleja, ale jego próba minimalnie przeszła obok bramki Lyonu.
Chwilę później z błędu obrony francuskiej ekipy chciał skorzystać Kingsley Coman, który przejął piłkę przed polem karnym, jednak jego próba uderzenia w ostatniej chwili została zablokowana przez rywala (19.). W 20. minucie po raz pierwszy bramce FCB zagrozili goście, którzy strzałem po ziemi sprawdzili czujność Neuera. Dalsze minuty nie przyniosły większych emocji na boisku - obfitowały w niecelne strzały z dystansu oraz brak skuteczności przy ostatnim podaniu przed bramką rywali. Zawodnicy na przerwę schodzili z zasłużonym bezbramkowym remisem.
Nowy skład na drugą połowę
Po zmianie stron na boisku zameldowało się 11 nowych zawodników włącznie z debiutującym Diazem. Kolumbijczyk mógł się przywitać z publiką w najlepszy możliwy sposób, ale nie wykorzystał dogodnej sytuacji po podaniu Konrada Laimera (48.). W 52. minucie Josuha Kimmich dośrodkował w pole karne do Luisa, jednak ten był nieprzepisowo zatrzymywany i sędzia spotkania wskazał na “jedenastkę”. Po chwili do piłki podszedł Olise i mocnym uderzeniem otworzył wynik potyczki (53.). W tej fazie spotkania Bayern uzyskał wyraźną przewagę, którą 10 minut później przypieczętował drugim trafieniem reprezentanta Francji. 23-letni skrzydłowy otrzymał świetne podanie o Gnabry’ego, przyjął piłkę prawą nogą i uderzył lewą pokonując bramkarza rywali.
W 66. minucie po raz drugi w dogodnej sytuacji na lewej stronie boiska znalazł się Diaz. Były zawodnik Liverpoolu wyszedł w sytuacji sam na sam i z ostrego kąta próbował trafić do siatki, ale na przeszkodzie stanął dobrze interweniujący Remy Descamps. W 68. minucie mogło być 2:1, bowiem po składnej akcji gościu zawodnik Lyonu znalazł się sam na sam z Urbigiem, ale golkiper FCB popisał się świetną postawą. Po drugiej stronie bliski asysty był nowy nabytek Bayernu, ale z bliskiej odległości do bramki nie był w stanie trafić Gnabry (69.). Szczęście do Olympique uśmiechnęło się w 83. minucie, kiedy to w środku pola piłkę stracił Olise. Natychmiast została ona zagrana do wychodzącego na puste pole Rodrigueza, który posłał futbolówkę obok bezradnego Urbiga. Do końca meczu nie padła już żadna bramka i sędzia zakończył mecz wynikiem 2:1 dla Bayernu.
Komentarze