DieRoten.pl
Reklama

Niespodzianka rundy jesiennej? - Christian Lell!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Monachium – AllianzArena – 19.XII.2007 – FC Bayern Monachium właśnie rozgromił 6:0 przeciwnika w Pucharze UEFA – Aris Saloniki zapewniając sobie tym samym awans do kolejnej rundy oraz zwycięstwo w grupie. W tym meczu 4 bramki padły łupem Luci Toniego, jednego gola zdobył Philippa Lahma, a w 78 minucie swą pierwszą bramkę w barwach FCB strzelił Christian Lell. Bardzo się cieszę, że sam sobie mogłem sprawić prezent z okazji Bożego Narodzenia – zdradził Lell chwile po meczu.

Monachium - AllianzArena - 11.VIII.1007 - FC Bayern wygrywa pierwszy mecz tego sezonu Bundesligi - 3:0 w meczu przeciwko Hansie Rostock. Pierwsze bramki zdobywali wtedy Miroslav Klose oraz Luca Toni, a Frank Ribery po raz pierwszy czarował pod dachem AA. Na bokach obrony wystąpili reprezentanci Niemiec – Marcell Jansen oraz Philipp Lahm. Christian Lell mecz ten obserwował tradycyjnie z ławki.

Lell przebija się

To co stało się w następnych tygodniach, nie śniło się nawet samemu Lellowi: 1. mecz FCB w tym sezonie był zarazem ostatnim, w którym Christian Lell nie wystąpił! W Bl zagrał on 16 razy od pierwszych minut , zaliczając przy tym 3 asysty. Również w Pucharze UEFA Christian Lell tworzył trzon drużyny, grając we wszystkich 6 meczach w podstawowym składzie. W Pucharze Niemiec też nie opuścił ani jednego spotkania, tym razem jednak był on dwukrotnie wprowadzany w trakcie gry. Nikt się ze mną nie liczył, jeśli mam być szczery, to nawet ja się ze mną nie liczyłem – zdradził Lell przed meczem z Arisem podczas wywiadu dla gazety Merkur.

Teraz, z cała pewnością może twierdzić, że był on podstawowym piłkarzem Bayernu. To była dla mnie wspaniała runda, rozkoszuję się nią w pełni. Dodatkowo strzelając w ostatnim meczu bramkę, sam ukoronował swą grę. Spokojnie mogę udać się na urlop, bo mogę powiedzieć, że zrobiłem wszystko, aby stać na pierwszym miejscu. Jest to pięknym uczuciem.

Wychowany na Säbener Straße

To, że ostatnie pół roku przebiegło dla Christiana Lella przebiegło tak – niespodziewanie pozytywnie – było spowodowane kontuzjami konkurentów na pozycjach bocznych obrońców. Niezdolny do gry był albo Marcell Jansen, albo Lahm, a Willy Sagnol do kadry wrócił dopiero pod koniec roku. Dzięki temu Lell grał tydzień w tydzień, a jego forma stawała się coraz stabilniejsza.

Jego rozwój jest fenomenalny – powiedział Uli Hoeneß, podsumowując krótko jednego ze swych wychowanków. Lell trafił do Bayernu mając 9 lat z Allemanii Monachium, grając po kolei we wszystkich drużynach juniorskich klubu. Wychował się na Säbener Straße, a z górki, która jest za obiektami treningowymi drużyny przyglądał się gwiazdom rekordowego Mistrza Niemiec. Lell powiedział – Myślę, że mam inne nastawienie wobec klubu niż ktoś, kto został kupiony gdzieś w świecie. Jestem zaangażowany całym sercem.

Kontrakt do 2009 roku, a co dalej??

To jak długo te zaangażowanie będzie pełne, zależeć będzie od osobistego przebiegu rundy wiosennej. Pokazałem, że jestem w stanie grać na tym poziomie. Jestem wystarczająco pewien siebie: ten poziom jestem w stanie utrzymać. To jest moim celem.

Kontrakt tego prawa nożnego piłkarza datowany jest do 2009 roku, pierwsze rozmowy o przedłużeniu angażu już miały miejsce. Perspektywy muszą się zgadzać. Jeśli działałbym zgodnie z sercem, to już teraz przedłużyłbym o 10 lat. – zdradził Lell podkreślając zarazem – Mogę mieć właściwie tylko nadzieję, że wszystko potoczy się dalej w tym samym kierunku.

Źródło: fcbayern.de


Wierzysz w zwyciestwo Bayernu? Obstawiaj mecze i zarabiaj!
Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...