DieRoten.pl
Reklama

Nie przesypiać pierwszej połowy

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Zazwyczaj kiedy Uli Hoeness jest po meczu do dyspozycji dziennikarzy, ma on do powiedzienia coś ciekawego. Nieinaczej było w sobotę po zwycięskim spotkaniu z Hamburgerem SV (2:1). Menedżer Bayernu wyraził swoje niezadowolenie ze słabej postawy drużyny w pierwszej połowie.

- Nasza gra w pierwszej połowie była katastrofalna. Wyglądaliśmy jak kupa gruzu - wściekał się Hoeness mimo że jego zespół ostatecznie wygrał mecz, w którym do przerwy przegrywał 0:1.

Brakowało wszystkiego

Z Hoenessem zgadzał się Philpp Lahm. Obrońca Bayernu stwierdził: - W pierwszej połowie w naszej grze brakowało po prostu wszystkiego. Daliśmy z siebie za mało, co każdy rywal potrafi wykorzystać.

- Mimo straconego gola nadal "spaliśmy". Dopiero przerwa nas obudziła - powiedział trener Felix Magath. Jego drużyna po raz szósty z rzędu przegrywała 0:1. Na szczęście bramki Roya Makaaya i Claudio Pizarro po podaniach Sebastiana Deislera, pozwoliły wywieść z Hamburga komplet punktów.

Przestać drzemać

- Nie rozumiem, dlaczego w pierwszej połowie piłkarze wyglądali na zmęczonych, a w drugiej grali jak nowonarodzeni. Widocznie drużyna potrzebuje kopa w postaci straconej bramki, żeby dodała gazu. Z obciążeniem w postaci Ligi Mistrzów taki styl na dłuższą metę się nie sprawdzi - wyjaśnił Hoeness, który ma zamiar przeprowadzić poważną rozmowę z drużyną.

Daniel van Buyten zdradził jak było w szatni Bayernu w przerwie meczu z HSV: - Oczywiście było głośno. Wiedzieliśmy, że w pierwszej połowie zagraliśmy za słabo i w drugiej musimy być agresywniejsi, wywierać na rywalu większą presję.

Drużyna wierzy w siebie

- Nasza drużyna nabrała w tej chwili wiary w siebie i może ją wykorzystać, kiedy zechce - sądzi Hoeness. Lahm i Magath uważają, że drużyna udowodniła swoje duże możliwości. - Pokazaliśmy w drugiej połowie, że jesteśmy drużyną z górnej półki - podkreślił 22-letni reprezentant Niemiec. Szkoleniowiec Bawarczyków dodał: - Potwierdziliśmy, że zaliczamy się do ścisłej czołówki.

Van Buyten oczywiście cieszył się ze zwycięstwa, ale opuszczał swój dawny stadion z łezką w oku: - Spędziłem tu dwa piękne lata. Z serca podarowałbym im dzisiaj punkty.

Źródło: fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...