DieRoten.pl
Reklama

Nie będziemy wygrywać to wyjdziemy na idiotów

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Znowu FC Hollywood przy Saebener Strasse 51 w Monachium! Wczoraj w obecności około 1000 kibiców na swój pierwszy trening w Bayernie przybyły dwie wielkie gwiazdy: wicemistrz świata, Franck Ribery i mistrz świata, Luca Toni. Z nimi bawarski klub znów ma być gigantyczny. Uli Hoeness stawia sprawę jasno: - Jeśli nie będziemy wygrywać to wyjdziemy na idiotów.

Godzina 8:50- pod siedzibę klubu podjeżdża czarne Audi Q7. Wychodzi z niego Luca Toni, pracownicy klubu witają go po włosku: "Buon giorno!", na co on niespodziewanie odpowiada bawarskim powitaniem: "Grüß Gott!".

Włoch, podobnie jak Ribery, prawie wcale nie mówi po niemiecku. Na razie jego umiejętności językowe ograniczają się do "Danke", "Auf wiedersehen" i innych podstawowych zwrotów.

Przewodniczący zarządu Bayernu, Karl-Heinz Rummenigge pod tym względem jest jednak optymistą: - Toni mówi lepiej po niemiecku niż Giovanni Trapattoni, kiedy pojawił się u nas po raz pierwszy. Mamy tu piłkarzy z Francji, Włoch, Ameryki Południowej, którzy potrafią się ze sobą porozumieć i na dodatek pomagają im tłumacze. Na wczorajszym treningu skorzystaliśmy z ich usług. Mogli oni przetłumaczyć pierwsze deklaracje obu gwiazd. Ribery obiecał zaangażowanie: - Nie boję się ubrudzić swojej koszulki i gryźć trawę! Gram z zaangażowaniem i żywiołowością. Uważam, że Bayern należy do pięciu najlepszych klubów na świecie. Mógłbym odejść do Realu Madryt, jednak Bayern bardzo się o mnie starał. Chcemy zostać Mistrzem Niemiec i wygrać także Puchar UEFA.

Dowcipny i pogodny Toni zapytany o słynną konferencję swojego rodaka, Trapattoniego, gdy był on trenerem Bayernu, odpowiedział: - Mam nadzieję, że nie będę musiał się tutaj zdenerwować tak jak on. Na razie Włoch nie trenuje jeszcze z pełnym obciążeniem i po pierwszym treningu odczuwał wyjątkowe zmęczenie: - Z powodu kontuzji mojej stopy, mam pewne zaległości. Mam dużo do nadrobienia.

Menedżer Hoeness liczy, że teraz drużyna zacznie grać na miarę oczekiwań: - W naszym społeczeństwie istnieje coś takiego, że liczą się tylko i wyłącznie wyniki. Jeśli nie będziemy wygrywać to wyjdziemy na idiotów. Dlatego teraz nie będziemy żądać futbolu atrakcyjnego dla oka, tylko efektywnego, dobrych wyników. Konsekwencją tego będzie ładny futbol.

Hoeness spodziewa się zaciekłej rywalizacji o miejsce w składzie: - Jest mi obojętne, kto będzie strzelał gole. Nawet Toni będzie mógł usiąść na ławce kiedy Poldi zdobędzie 25 goli. Jednak ktoś musi ich tyle strzelić.

To będzie gigantyczny Bayern. Ale nawet giganci to tylko ludzie. Przed treningiem Oliver Kahn uderzył swoim Audi Q7 w Audi S6 Lukasa Podolskiego.

Oby takich "tarć" w szatni Bayernu było w przyszłym sezonie jak najmniej...

Źródło: bild.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...