W przeszłości Manuel Neuer przez kilkanaście miesięcy był zmuszony pauzować, a wszystko za sprawą dwóch złamań kości śródstopia w krótkim odstępie czasu.
Niemiecki bramkarz wskutek tych dwóch kontuzji stracił ponad dwa lata swojej kariery, jednakże na całe szczęście 36-latek nie ma już żadnych problemów i od momentu powrotu do gry, nieustannie prezentuje bardzo wysoki poziom gry.
Przy okazji nadchodzącego spotkania Ligi Narodów UEFA (dziś o 20:45 Niemcy zagrają z Włochami), kapitan niemieckiej reprezentacji oraz Bayernu, został zapytany jak stracone dwa lata przekładają się na jego dalszą karierę. Manuel Neuer przyznał, iż nie chce oddawać żadnych meczów i nieustannie pragnie wnosić swój wkład w rozwój zespołu, zwłaszcza że na horyzoncie jest Mundial w Katarze.
− Nie muszę nadrabiać dwóch straconych lat, może je odłożę, jeszcze nie wiem. W drodze na mistrzostwa świata nie można pominąć żadnego meczu jako mało ważnego. Chcę wnieść swój wkład w nasz rozwój i staram się być jak najlepiej zgrany w obronie – powiedział Neuer.
− Puchar Świata to wielki tytuł, więc chcemy mieć doświadczenie, które pomoże nam w automatyzacji. Nigdy nie byłem zawodnikiem, który oddaje mecze, ale wiem też, że moi koledzy również prezentowali się na najwyższym poziomie i jestem im bardzo wdzięczny za sesje treningowe, także z trenerem bramkarzy Andreasem Kronenbergiem. To świetna zabawa podczas treningu, a także może wynieść mnie na inny poziom – mówił dalej.
Kapitana i numer jeden w bramce Bayernu oraz niemieckiej reprezentacji narodowej zapytano również wprost, jak długo zamierza on jeszcze kontynuować swoją karierę (w marcu skończył 36 lat, zaś jego kontrakt z FCB obowiązuje do 2024 roku).
− Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że zawsze muszę dostosowywać się do moich kolegów, w zależności od tego, na jakim poziomie grają, jak układa się nasza gra. To zależy także od sprawności fizycznej z mojej strony. Nie chcę się wlec po boisku. Zobaczymy, jak długo tak będzie, czy będę sprawny i czy będę mógł grać na takim poziomie – podsumował Manuel Neuer.
Komentarze