Kilka dni temu poznaliśmy szeroką kadrę niemieckiej reprezentacji narodowej, która weźmie udział w przygotowaniach do nadchodzącego Mundialu w Rosji.
Niestety jak już dobrze wiemy w szerokiej 27-osobowej kadrze zabrakło miejsca dla drugiego napastnika Bayernu Monachium, czyli Sandro Wagnera. W jego miejsce trener „Die Mannschaft” powołał Nilsa Petersena z S.C. Freiburg.
30-letni wychowanek Bayernu zareagował bardzo emocjonalnie na decyzję Joachima Loewa, zaś Jupp Heynckes miał powiedzieć Wagnerowi wprost, że gdyby to od niego zależało, to Sandro pojechałby na Mundial, gdyż zasłużył sobie na to swoją grą i bramkami.
Wagner podjął też wkrótce potem decyzję o zakończeniu kariery reprezentacyjnej – tłumacząc swój wybór napastnik wyraził, że jest nieco rozczarowany brakiem powołania, ale mimo wszystko życzy swoim kolegom i kadrze narodowej powrotu do Niemiec z mistrzostwem Świata.
Decyzję o rezygnacji Sandro Wagnera skomentował też Joachim Loew, który w niedawnej rozmowie przyznał, że musiał podjąć trudną decyzję, mimo iż 30-latek zawsze pokazywał się z dobrej strony w kadrze.
− Sandro Wagner zawsze dawał z siebie wszystko w spotkaniach, posiada bardzo dobry charakter, ale musieliśmy podjąć trudną decyzję – powiedział Joachim Loew.
Urodzony w Monachium napastnik swój debiut w kadrze narodowej zaliczył 6 czerwca 2017 roku. Od tamtego okresu Wagner rozegrał łącznie 8 spotkań, w których zdobył pięć bramek. Wraz z niemiecką reprezentacją Sandro zdobył w minionym roku Puchar Konfederacji.
Komentarze