DieRoten.pl
Reklama

Lider poległ w Monachium!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

W 27. kolejce Bundesligi lider rozgrywek, Schalke 04 Gelsenkirchen został pokonany na Allianz-Arena przez Bayern Monachium 2:0 (1:0). Bawarczycy zwyciężyli po trafieniach Roya Makaaya (3. minuta - 100. gol Holendra w barwach FCB) i Hasana Salihamidzica (78.).

Zwycięstwo nad Schalke sprawia, że Bawarczycy tracą do swojego sobotniego rywala już tylko 6 punktów. Wicelider, Werder Brema, który tylko zremisował w Cottbus 0:0, ma nad zespołem Ottmara Hitzfelda 4 punkty przewagi, podczas gdy trzeci VfB Stuttgart tylko o dwa "oczka" wyprzedza Mistrzów Niemiec.

Przymusowa pauza Hargreavesa

Trener Ottmar Hitzfeld zdecydował się postawić na tych samych piłkarzy, którzy wystąpili w ostatnim, przegranym meczu ligowym we Frankfurcie (0:1). Musiał zrezygnować tylko z Owena Hargreavesa, który ze zgrupowania angielskiej reprezentacji powrócił z urazem uda. W jego miejsce na środku pomocy zagrał Andreas Ottl.

Swoją drużynę ofensywnie zestawił szkoleniowiec Schalke, Mirko Slomka, stawiając na trójkę napastników. U boku bohatera meczu Niemców z Czechami, Kevina Kuranyiego zagrali Halil Altintop i powracający po kontuzji Peter Loevenkrands.

Błyskawiczny gol Makaaya

Obie drużyny przed meczem zapowiadały, że od pierwszego gwizdka zaatakują. Słowa potwierdziły się w czynach, bowiem już w 3. minucie spotkania kibice na Allianz-Arena oglądali pierwszą bramkę. Wspaniałe podanie Marka van Bommela z zimną krwią wykorzystał Makaay nie dając szans Manuelowi Neuerowi. Był to 100. gol Holendra w historii jego występów w Bayernie.

Emocje udzielały się piłkarzom obu drużyn, stąd sędzia Herbert Fandel często przerywał grę, żeby utemperować najbardziej krewkich zawodników na boisku. Schalke stosunkowo długo utrzymywało się przy piłce, lecz niewiele z tego wynikało, a okazje bramkowe stwarzali raczej Bawarczycy. W 11. minucie z piłką po wrzutce nieznacznie minął się Daniel van Buyten, a później dwie bardzo dobre sytuacje zmarnował aktywny tego dnia Makaay (23., 35), którego strzały skutecznie bronił jednak Neuer.

Schalke bez szans na gola

Niewiele w ofensywie pokazywali w pierwszej połowie piłkarze lidera Bundesligi. Poza niecelnym strzałem z dystansu Christiana Pandera (13.) i również niecelną główką Zlatana Bajramovica (29.), Oliver Kahn spokojnie spędzał czas w bramce. Pierwsze 45 minut zakończyło się zatem skromnym prowadzeniem Bayernu - 1:0.

Po zmianie stron Schalke było już bardziej odważne i coraz częściej dochodziło do tzw. "wymiany ciosów", jednak do sytuacji bramkowych dochodził ciągle Bayern. W 47. minucie Neuer okazał się lepszy w pojedynku "sam na sam" z Makaayem. Bramkarz Schalke zatrzymał także Lukasa Podolskiego (57.).

Salihamidzic rozstrzyga o punktach

Właściwie Kahn musiał po raz pierwszy interweniować w 57. minucie, kiedy to pewnie złapał piłkę po strzale Bajramovica. Uderzenia Halila Altintopa przeszły nad poprzeczką bramki Bayernu (60., 66.). W końcówce przewaga Bawarczyków jeszcze wzrosła, w 78. minucie Podolski uderzył trochę za wysoko.

Kilka sekund później Bayern nareszcie zdobył drugą bramkę. Lucio poradził sobie na prawej stronie z Soerenem Larsenem, zagrał w pole karne do Salihamidzica, który z 8 metrów, z dość ostrego kąta umieścił piłkę pod poprzeczką bramki Neuera! W 86. minucie świetną okazję nad podwyższenie rezultatu zmarnował jeszcze van Bommel, który z najbliższej odległości spudłował po podaniu Podolskiego.

FC Bayern - FC Schalke 04  2:0 (1:0)
 
FC Bayern: Kahn - Sagnol, Lucio (85. Demichelis), Van Buyten, Lahm - Salihamidzic, Ottl, Van Bommel, Schweinsteiger (87. Lell) - Makaay (71. Pizarro), Podolski
 
Rezerwowi:  Rensing, Scholl, Görlitz, Karimi
 
FC Schalke 04: Neuer - Rafinha, Bordon, Krstajic, Pander - Ernst - Bajramovic (65. Özil), Kobiaschwili - Halil Altintop (74. Asamoah), Kuranyi, Lövenkrands (35. Larsen)
 
Sędzia: Fandel (Kyllburg)
 
Widzów:
  69.000
 
Bramki:  1:0 Makaay (3.), 2:0 Salihamidzic (78.)
 
Żółte kartki
: Sagnol, Kahn / Krstajic, Ernst, Rafinha

www.fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...