DieRoten.pl
Reklama

Lewandowski: Ten tytuł wiele dla mnie znaczy

fot.
Reklama

Choć sezon 2021/22 dopiero się rozpoczął, to Robert Lewandowski ma już na swoim koncie 3 bramki i 1 asystę w dwóch rozegranych spotkaniach dla Bayernu Monachium.

We wczorajszym meczu Bayernu z Borussią Dortmund w ramach Superpucharu Niemiec zakończył się wynikiem 3:1 na korzyść monachijczyków. Bramki dla bawarskiego klubu zdobywali kolejno strzelali LewandowskiMueller oraz ponownie Lewandowski.

Tuż po spotkaniu w rozmowie dla telewizji „Sat.1” oraz „Sky” na kilka tematów wypowiedział się strzelec obu bramek, czyli wspomniany wyżej „Lewy”. Polak nie ukrywa, iż tytuł Superpucharu Niemiec wiele dla niego znaczy. Ponadto 32-latek jest szczęśliwy, że znów mógł grać przed obliczem fanów.

– Ten tytuł wiele dla mnie znaczy. Był to dobry mecz dla kibiców z dużą ilością akcji ofensywnych. Wciąż możemy grać lepiej, wciąż jesteśmy na początku sezonu. Potrzebujemy trochę więcej czasu – powiedział Lewandowski.

– Możemy patrzeć w przyszłość i cieszyć się tym tytułem. Naprawdę brakowało mi gry przed kibicami. To było emocjonalne. Coś takiego zawsze jest emocjonalne – mówił dalej.

– Bardzo brakowało mi gry przed kibicami. Jest to również bardzo ważne z emocjonalnego punktu widzenia. Kiedy możesz świętować z kibicami, to sprawia, że jesteś dumny i pełen radości – dodał.

Ponadto Robert Lewandowski odniósł się do swoich bramek oraz legendarnego Gerda Muellera, który zmarł w ubiegłą niedzielę, po wielu latach walki z ciężką chorobą.

– Przy pierwszym golu dostałem świetne dośrodkowanie od Serge'a. Przy naszym trzecim i moim drugim mieliśmy sporo szczęścia, ale Coco świetnie naciskał, a ja upewniłem się, że nie było spalonego. Trzecia bramka bardzo nam pomogła – kontynuował Polak.

– To był wyjątkowy zawodnik i wyjątkowa osobowość. Wiemy, co on znaczył dla całych Niemiec i dla historii piłki nożnej. To, co Gerd Mueller zrobił dla historii futbolu jest godne szacunku – podsumował Robert Lewandowski.

Źródło: Sky
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...