DieRoten.pl
Reklama

Lahm: Miałem szczęście

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Była 65. minuta meczu w Bochum, kiedy Willy Sagnol przedzierał się prawą stroną boiska, a Philipp Lahm nie stał jak zazwyczaj na środku boiska, tylko pod bramką rywala. Kiedy Roy Makaay i obrońcy Bochum minęli się z piłką, trafiła ona właśnie do Lahma, który przełożył sobie ją na prawą nogę i zdobył gola na 2:1.

Dla Lahma był to pierwszy gol w 22. meczach Bundesligi rozegranych w FCB. Dodatkową satysfakcję dla młodego lewego obrońcy może stanowić fakt, że był to gol zwycięski.

Lahm mówi o szczęściu

- Do wrzutki Willyego doszedłem przypadkowo. Zwykle nie mam nic do szukania z przodu. Miałem szczęście, że piłka przeszła obok sześciu nóg - przyznał skromnie Lahm.

22-letni Lahm bezsprzecznie jest jedną z gwiazd Bundesligi, co potwierdziły jego bardzo dobre występy na Mistrzostwach Świata. - Philipp zrobił wielką sensację na MŚ, był jednym z najlepszych graczy - mówi Uli Hoeness. Mimo że reprezentant Niemiec od niedawna trenuje po urlopie, w Bochum szybkościowo jego gra wyglądała bez zarzutów.

Hoeness pasuje Lahma na rycerza

Także dlatego Hoeness chwali wychowanka Bayernu: - Sądzę, że pozytywne wrażenia z MŚ wiele mu dały i teraz stanie się cudownym graczem.

Źródło: fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...