Po publicznej krytyce ze strony Uliego Hoenessa, sporo w mediach mówiło się o jego relacji z Maxem Eberlem. Jak informują media, podczas meczu z Werderem obaj panowie pokazali, że nie ma mowy o konflikcie.
Kilka tygodni po głośnym występie Hoenessa w programie “Doppelpass”, obaj panowie pokazali się w pełnej zgodzie na trybunach Allianz Areny. Podczas pewnej wygranej ich zespołu nie było widać żadnych powodów do dyskusji. Hoeness i Eberl siedzieli ramię w ramię i — według relacji mediów — nie dało się odczuć jakichkolwiek nieporozumień.
Dziennikarze zwracają uwagę, że tym razem pomiędzy Hoenessem a Eberlem nie siedział dyrektor finansowy Michael Diederich. Obaj podczas meczu mieli wielokrotnie rozmawiać, żartować i wspólnie celebrować bramki “Die Roten”.
Sam Eberl niedawno w wywiadzie podkreślał swój szacunek dla honorowego prezydenta klubu.
— Uczę się i chętnie słucham, kiedy tak doświadczeni ludzie ze mną rozmawiają. Mam wielką możliwość intensywnej rozmowy z nimi. I tak, tę żądzę odnoszenia sukcesów Uli Hoeness uosabia w FC Bayern, odkąd pamiętam.
Komentarze