DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Hoeness na temat Eberla: Jest dość wrażliwy

fot. dpa picture alliance / Alamy

Uli Hoeness w swoim stylu, stanowczo i bez ogródek, ocenił pracę Maxa Eberla. Legendarny piłkarz i działacz Bayernu ujawnił, co jego zdaniem stanowi największe wyzwanie nowego dyrektora sportowego.

Jak już wcześniej informowaliśmy, Uli Hoeness był gościem programu “Doppelpass” na antenie “Sport1”, gdzie jak zwykle szczerze i bez ogródek skomentował bieżącą sytuację w klubie. Jednym z głównych tematów stała się praca i pozycja dyrektora sportowego, Maxa Eberla. Hoeness przyznał, że ten może mieć problemy z odnalezieniem się w specyficznej kulturze dyskusji panującej w Monachium.

REKLAMA

Dziennikarze zapytali, czy Eberl nie czuje się osamotniony i czy nie rzuca mu się kłód pod nogi. Hoeness odparł, udzielając mu przy okazji dość osobliwej rady.

– Jesteśmy firmą wartą miliardy. I dla Maxa byłoby dobrze, gdyby w końcu zrozumiał, że takie rzeczy trzeba rozkładać na kilka barków. Media zawsze stwarzają wrażenie, że ciągle mu się wtrącamy, ale to nieprawda.

Honorowy prezydent odniósł się do własnych doświadczeń, gdy jako menedżer sam ponosił całą odpowiedzialność za transfery i zdarzało mu się nie spać po nocach. Z ulgą przyjął dołączenie do zarządu Karla-Heinza Rummenigge i Franza Beckenbauera, co pozwoliło rozłożyć ciężar decyzji. Wtedy jednak iskrzyło o wiele bardziej.

– To normalne, że przy tak ciężkiej pracy dochodzi do starć i różnicy zdań. Ja i Karl-Heinz Rummenigge często sprzeczaliśmy się jak najlepsi wrogowie, ale gdy tylko zamykały się za nami drzwi, wszystko wracało do normy. Max jest pod tym względem dość wrażliwy.

Hoeness nie omieszkał również podzielić się swoją opinią na temat strategii transferowej, kierując słowa bezpośrednio do Eberla.

– Muszę powiedzieć jedno, co nigdy mi się nie podobało: robienie wielu transferów pod koniec sierpnia. To nigdy nie jest rozsądne, jest zawsze drogie i nie zawsze dostajesz to, czego chcesz. Dlatego, jeśli mogę dać Maxowi jedną radę, co zresztą już mu osobiście powiedziałem: musi zadbać o to, by robić transfery w czerwcu, lipcu, kiedy wielkie kluby nie są jeszcze aktywne. Bo jeśli bierzesz udział w tym wszystkim w ostatnich dwóch, trzech dniach, to jest jak karuzela. A wtedy robi się ciężko.

W ostatnim czasie w mediach pojawiły się plotki, jakoby rada nadzorcza Bayernu obawiała się, że Eberl może wkrótce podać się do dymisji. Hoeness stanowczo zaprzeczył tym doniesieniom.

– Wszystkie te doniesienia były spekulacjami i plotkami, a ja nic nie mogę na to poradzić. Faktem jest, że w naszej radzie nadzorczej nie było absolutnie żadnych problemów z Maxem Eberlem. Oczywiście, prowadziliśmy kontrowersyjne dyskusje, ale osoba Eberla i ewentualne rozstanie z nim w ogóle nie były tematem.


REKLAMA
Źródło: Sport1
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...