Kompany o młodzieży, Diazie i zbliżającym się meczu

Vincent Kompany przed startem nowego sezonu porozmawiał z dziennikarzami "Sky". Nie zabrakło tematów, które ostatnio niezwykle elektryzowały kibiców "Die Roten".

Zero wymówek

Belg nie krył zadowolenia z pierwszej fazy pracy z zespołem.

– Patrząc na to, co chłopaki zrobili w tak krótkim czasie, można tylko powiedzieć, że do tej pory każdy krok był właściwy. Najważniejszy jest jednak nadchodzący mecz ze Stuttgartem. Nie tylko wierzymy, ale jesteśmy przekonani, że nawet przy nieidealnym przygotowaniu fizycznym, przede wszystkim mentalnie – będziemy gotowi. W takiej sytuacji jesteśmy po raz pierwszy, ale to, jak zespół pracował do tej pory, daje mi prawo powiedzieć: żadnych wymówek, po prostu wchodzimy w to na 100% i chcemy wygrać – zapowiedział Kompany.

Młodzież ? Kluczem…spokój

Belg odniósł się również do zagadnienia budowania zespołu z udziałem młodych zawodników.

– Decyzje muszą być logiczne, a nie emocjonalne. Najpierw trzeba mieć talenty, a potem trzeba je wspierać. Mamy w klubie kilku chłopaków, którzy na to zasługują. Ważna jest jednak odpowiednia mieszanka. Mamy też wielu doświadczonych zawodników, więc możemy sobie na to pozwolić.

— W zeszłym sezonie proces był dość typowy: nowy trener, duży skład po dwóch poprzednich szkoleniowcach. Teraz jesteśmy rok dalej, mamy więcej przestrzeni, ale chodzi również o balans. Młodych trzeba prowadzić odpowiednio. Nie wystarczy dać im dziesięciu występów, a potem koniec. Chcemy, by niektórzy z nich grali tu latami i to nasz cel – zaznaczył Belg.

REKLAMA

„Z Diazem możemy być jeszcze lepsi”

Z Superpucharze najprawdopodobniej zobaczymy w akcji nowego skrzydłowego – Luisa Díaza. Kolumbijczyk dobrze wpisuje się w filozofię swojego nowego trenera.

– Mam nadzieję, że jutro w meczu pokaże, jak dobrze przepracował pierwsze tygodnie. Energia, którą daje każdego dnia na treningach i w grach, udziela się reszcie. To dzięki tej wysokiej intensywności szło nam tak dobrze w Bundeslidze w zeszłym sezonie. Z Lucho chcemy zrobić kolejny krok. Jak na razie pokazał, że możemy mieć duże nadzieje – stwierdził Kompany.