Jak już dobrze wiemy, wczorajszego późnego wieczoru, niemiecka reprezentacja narodowa podejmowała na własnym podwórku drużynę Bośni i Hercegowiny.
Niemiecka reprezentacja narodowa pokazała się ze znakomitej wręcz strony i po kanonadzie strzeleckiej na Europa-Park Stadion we Fryburgu, rozbiła ostatecznie Bośnię i Hercegowinę aż 7:0.
Niestety, ale w drugiej połowie boisko był zmuszony opuścić Joshua Kimmich, który został sfaulowany przez jednego z piłkarzy Bośniaków. Schodząc z boiska, pomocnik Bayernu nie wyglądał najlepiej, co wzbudziło wielki strach wśród fanów rekordowego mistrza Niemiec.
Niemniej jednak po ostatnim gwizdku, sam zawodnik przyznał w rozmowie dla niemieckiej telewizji, że nie doznał żadnej kontuzji i co więcej – chce grać także we wtorek przeciwko Węgrom!
− To nie jest kontuzja. Nie zszedłbym z boiska po 60 minutach, gdyby stawką było jeszcze cokolwiek – skomentował Kimmich.
− Mój cel jest jasny – chcę zagrać we wtorek także przeciwko Węgrom – podsumował Joshua Kimmich.
Komentarze