Joshua Kimmich po wczorajszym spotkaniu reprezentacji Niemiec (1-1 ze Szwajcarią) kolejny raz był pytany o swoją sytuację w klubie.
Nie mogło być inaczej, bowiem sporo w ostatnich dniach mówiło się na temat dokumentu wyemitowanego przez stację ZDF. Joshua Kimmich mówił w nim między innymi, że jest zraniony i zawiedziony postawą klubu.
29-latek wczoraj komentował tą sprawę i podkreślił, że to było jego stanowisko sprzed kilku lat.
- Ogólnie rzecz biorąc, miało to miejsce dwa, trzy lata temu, w czasie, kiedy inne osoby rządziły.
- To jest szczególne w tym dokumencie, że nie został on nagrany w dzisiejszych czasach, lecz obejmuje ostatnie lata. W związku z tym niektóre wypowiedzi pochodzą z przeszłości – dodał.
Powyższe jest szczególnie istotne z uwagi na nieustanne spekulacje odnośnie przyszłości reprezentanta Niemiec. Jaka przyszłość czeka Kimmicha?
- To pytanie nie zależy tylko ode mnie. Jakie są plany klubu? Czego klub chce? Na razie chce się skupić na Mistrzostwach Europy. Potem na pewno odbędzie się rozmowa. Bayern będzie wtedy moim pierwszym miejscem kontaktu.
REKLAMA
Komentarze