DieRoten.pl
Reklama

Hoeness nie wierzy w sukces w Lidze Mistrzów

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Menadżer Bayernu Uli Hoeness, w ostatnich wypowiedziach dla mediów dał do zrozumienia, iż nie widzi podstaw, dla których jego zespół miałby odnieść sukces w elitarnej Lidze Mistrzów. Powodem tak pesymistycznych stwierdzeń ma być zbyt duża różnica w sumach pieniędzy z praw telewizyjnych, pomiędzy Bayernem a czołowymi europejskimi klubami.

- Przy różnicy w postaci 80 milionów euro nie mamy szans w lidze mistrzów - mówił Hoeness, będąc gościem programu „Blickpunkt Sport”.

- Barcelona i Real mają od 80 do 90 milionów więcej pieniędzy z praw telewizyjnych, te pieniądze inwestują oczywiście w sprawy personalne - transfery oraz pensje dla zawodników.

Chce tylko tyle samo pieniędzy

- Są tylko dwie możliwości, dzięki którym mogli byśmy współzawodniczyć: Albo czołowe kluby Europy dostaną mniej, albo my dostaniemy więcej. Nie mówię, że chcę więcej pieniędzy. Chcę tylko abyśmy dostawali tyle samo co pozostałe kluby, wtedy mieli byśmy szanse w turnieju.

Przy dotychczasowych zasadach rozdawania pieniędzy z praw telewizyjnych, można by, jak mówi Hoeness: - Powalczyć, ale nie dotrzymywać kroku na dłuższą metę.


Strata Ballacka większym problemem niż się spodziewano

Menadżer przyznał także, że nie docenił problemu jaki powstał po odejściu Michael’a Ballack’a.

- Myśleliśmy, że możemy załatać dziurę po jego stracie młodymi piłkarzami, jednak doszliśmy do wniosku, że budowanie drużyny praktycznie od nowa, jest trudniejsze niż nam się zdawało - Twierdzi Hoeness, który tym stwierdzeniem tłumaczy sprowadzenie Mark’a Van Bommel’a z FC Barcelony, mimo iż zarząd wcześniej zapowiedział, że po zakupie Daniel’a Van Buyten’a i Lukasa Podolski’ego, nie sprowadzi kolejnego piłkarza.

Van Bommel ma „napędzać” młodych zawodników

Od Van Bommel’a oczekuje się w Bayernie szczególnie zdolności przywódczych. Holender ma napędzać młodych zawodników takich jak właśnie Lukas Podolski.

Młody reprezentant Niemiec, który kosztował około 10 milionów euro, był w swoich pierwszych tygodniach w Bayernie zaledwie zmiennikiem, lecz Hoeness, jest optymistą co do jego przyszłości.

- Podolski ma u nas kontrakt na cztery lata, nie na dwa tygodnie. On odczuwa jeszcze skutki męczących mistrzostw świata. Musi się najpierw wkomponować w drużynę, która jest mistrzem i przełknąć zmianę systemu, ale staje się z tygodnia na tydzień coraz lepszy.

Źródło: sport1.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...