Wczoraj rozpoczęła się pierwsza w tym sezonie przerwa reprezentacyjna - powołanych zostało w sumie szesnastu graczy pierwszej drużyny Bayernu Monachium.
Jednym z tych graczy jest Mathys Tel, który od kilku dni znajduje się na ustach niemieckiego świata piłki nożnej dzięki bramce na wagę 3 punktów w starciu ligowym Bayernu z Borussią M’Gladbach (Francuz gola zdobył w samej końcówce, przełamując tym samym klątwę BMG).
Pierwotnie napastnik został powołany do kadry narodowej Francji U-21, ale wczoraj pojawiły się spekulacje, że ostatecznie może on znaleźć się w reprezentacji do lat 21. Niestety, ale koniec końców Thierry Henry nie powołał 18-latka, o czym też opowiedział podczas konferencji prasowej.
− Odbyłem z nim rozmowę i wyjaśniłem brak powołania dla niego do reprezentacji U-21. Mathys to oczywiście bardzo dobry i interesujący zawodnik – powiedział Henry.
− Bardzo dobrze przyjął to do wiadomości i zrozumiał decyzję. Widzieliśmy, na co go stać w ostatni weekend. Będziemy go dalej śledzić i monitorować jego postępy. Trudno będzie go nie powołać w przyszłości, jeśli nadal będzie prezentował taki poziom – dodał.
− Zobaczymy co się wydarzy podczas kolejnej przerwy reprezentacyjnej. Póki co Mathys musi uzbroić się w cierpliwość, ale jak już powiedziałem – to wspaniały zawodnik – podsumował Thierry Henry.
W bieżącym sezonie 2023/24, Mathys ma na swoim koncie już 2 bramki w Bundeslidze. Biorąc zaś pod uwagę jego łączny dorobek od momentu debiutu w Bayernie, Tel w 32 występach strzelił 8 goli, zaś jego średnia wynosi 1 trafienie co 87 minut.
Komentarze