Po zaledwie roku w Monachium, Joao Palhinha znów może wrócić do Anglii. Fulham i Manchester United obserwują sytuację pomocnika, który póki co nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
Portugalczyk po ostatnim meczu reprezentacji zapewniał wprawdzie, że chciałby kontynuować karierę w Bayernie, ale już nie wykluczał możliwość odejścia. To była jego pierwsza publiczna wypowiedź, w której otwarcie nie wykluczył transferu. A sygnały z Anglii już są.
Według serwisu “TEAMtalk”, były klub pomocnika, londyński Fulham chciałoby go odzyskać. Mówi się o kwocie w okolicach 30 milionów euro. To sporo mniej niż rok temu, ale sam Bayern podobno jest gotów zejść z ceny, by nieco “podreperować” budżet.
Oprócz Fulham, sytuację Portugalczyka monitoruje też Manchester United. Na razie jednak konkretne rozmowy trwają tylko z londyńskim klubem. Fulham miało już skontaktować się z Bayernem, by sprawdzić warunki potencjalnego powrotu 29-latka na Craven Cottage.
Rywalizacja w środku pola “Die Roten” była już duża w mijającej kampanii, a po przyjściu do klubu Toma Bischofa, będzie jeszcze większa.
Komentarze