Bayern Monachium rozbił Tottenham Hotspur aż 4-0 we wczorajszym spotkaniu w ramach "Telekom Cup". Dla gości była to tym bardziej bolesna porażka, że była to dla nich próba generalna przed spotkaniem o Superpuchar Europy.
Po bardzo dobrej serii meczów kontrolnych, Tottenham Hotspur zakończył okres przygotowawczy wyraźną porażką. W czwartkowy wieczór “Koguty” zostały rozgromione przez Bayern Monachium.
Szkoleniowiec londyńczyków, Thomas Frank, nie owijał w bawełnę. Po meczu przyznał, że jego drużyna wypadła znacznie poniżej oczekiwań, a “Die Roten” zagrali na poziomie, który pozwala im realnie myśleć o zwycięstwie w Lidze Mistrzów.
— Zmierzyliśmy się dziś z naprawdę bardzo mocnym zespołem. Bayern to według mnie jedna z drużyn, które prawdopodobnie są faworytem do wygrania Ligi Mistrzów. Oni zagrali na wysokim poziomie, my nie zdołaliśmy na niego odpowiedzieć. To fatalne połączenie — powiedział Frank dla SPURSPLAY.
Frank podkreślił, że zawodnikom zabrakło zaangażowania i energii, co było widoczne zwłaszcza w drugiej połowie.
— Wydaje się, że czegoś nam dziś wyraźnie brakowało — energii, którą musimy w sobie odnaleźć. Żaden zespół nie może funkcjonować bez niej — podsumował.
Tottenham zakończył już mecze towarzyskie, natomiast Bayern rozegra jeszcze jedno spotkanie. Już w najbliższy wtorek zawodnicy Vincenta Kompany’ego zagrają w Zurichu, z tamtejszym Grasshopperem.
Komentarze