FC Bayern gubi punkty w Gelsenkirchen

Bawarczycy po nienajlepszym meczu zremisowali z Schalke 04 Gelsenkirchen. Prowadzenie dla drużyny FCBM uzyskał Robert Lewandowski, a wyrównał Benedikt Howedes. W hicie kolejki nie brakowało walki i nerwowych sytuacji.

 

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem kibice gości dostali małą niespodziankę. W wyjściowym składzie znalazło się nazwisko Xabiego Alonso, bohatera sensacyjnego transferu sprzed kilku dni.

 

Początek spotkania nie zapowiadał wyrównanego widowiska. Bawarczycy naciskali, dogodną szansę miał Thomas Muller, ale Ralf Fahrmann w nieprawdopodobny sposób obronił strzał z małej odległości.

 

W 10. minucie swoje konto bramkowe w nowym klubie oficjalnie otworzył Robert Lewandowski. Premierowa bramka była rezultatem dwójkowej akcji z Sebastianem Rode. Były gracz Eintrachtu wyłożył piłkę Polakowi na 7. metr, a golkiper nie miał już nic do powiedzenia.

 

Kolejne minuty to rosnąca przewaga FCBM i twarda walka w środku pola. Coraz wyraźniej rysowało się piętno Xabiego. Hiszpan był reżyserem gry i niemal każda akcja zaczynała się od jego podania.

 

Jeszcze przed przerwą gospodarze mogli wyrównać. Manuel Neuer wyszedł na 40. metr, aby interweniować w swoim stylu, ale po nieczystym wybiciu piłka trafiła pod nogi Kaana Ayhana. Na jego szczęście strzał młodego obrońcy minął pustą bramkę.

 

Wynik uległ zmianie w 61. minucie za sprawą Benedikta Howedesa, a dokładniej jego lewej ręki. W zamieszaniu po rzucie wolnym kapitan Die Konigsblauen został nastrzelony piłką przez Alonso. Futbolówka odbiła się od ręki kapitana S04 i wpadła do siatki. Mimo protestów piłkarzy Bayernu sędzia nie zmienił swojej decyzji.

 

Schalke uwierzyło w swoje siły i zaczęło odpowiadać groźniejszymi atakami, a Bawarczycy gubili się i często łatwo tracili posiadanie. W ich grę wkradło się dużo niedokładności i chaosu. Choć tempo wzrosło, to żadna z drużyn nie była już w stanie przechylić szali na swoją korzyść.