Nie od dziś wiadomo już, że w niedalekiej przyszłości do zarządu bawarskiego klubu zostanie włączony Max Eberl, który wciąż jest związany umową z RB Lipsk.
Jak jednak informuje niemiecka prasa z „Bildem” na
czele, Bayern Monachium i RB Lipsk mieli już uzgodnić pełne porozumienie w
sprawie zatrudnienia Maxa Eberla przez monachijczyków.
Decyzja została podjęta przez szefostwo FCB przed planowanym
pod koniec lutego spotkaniem Rady Nadzorczej – Niemiec ma zostać nowym
członkiem zarządu do spraw sportu. Warto przypomnieć, że po raz ostatni funkcję
tę pełnił były dyrektor sportowy bawarskiego klubu – Hasan Salihamidzic.
Wielu kibiców zastanawiało się dotąd, ile pieniędzy będzie
kosztować „Bawarczyków” wyrwanie 50-latka z RBL, ale jak donosi
Christian Falk, kwota została ustalona na 3,5 mln euro. Ponadto na konto „Byków”
wpadnie jeszcze dodatkowy 1 mln euro jako rekompensata z tytułu odwołania
zaplanowanego w 2021 roku sparingu pomiędzy FCB i Lipskiem (przy okazji
zatrudnienia Nagelsmanna).
Hoeness siłą napędową
Mówi się, że główną siłą napędową zatrudnienia Maxa Eberla
jest Hoeness, który od lat pozostaje w bardzo dobrych relacjach i kontakcie z
Niemcem.
Honorowy prezydent FCB chciał tym samym jak najlepiej
przygotować klub, jako że w niedalekiej przyszłości wraz z Rummenigge zamierza
ponownie usunąć się w cień. Warto podkreślić, że Christoph Freund, czyli
dyrektor sportowy Bayernu, nie ma nic przeciwko i rozumie system Uliego.
Austriak doskonale rozumie sposób funkcjonowania „Gwiazdy Południa” i prowadzi
regularny dialog z Radą Nadzorczą na temat codziennej działalności.
Komentarze