Jak już informowaliśmy Was wcześniej, wczorajszego wieczoru na Stade de France w Paryżu, francuska reprezentacja narodowa pewnie pokonała drużynę Albanii 4:1.
Bohaterem tego spotkania w ramach kwalifikacji do mistrzostw Europy w 2020 roku był nie kto inny, a Kingsley Coman, który za szansę gry od samego początku odpłacił się w najlepszy możliwy sposób.
Skrzydłowy bawarskiego klubu dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców. Co więcej Francuz mógł także dopisać do swojego konta co najmniej dwie lub trzy asysty, ale jego koledzy z reprezentacji zaprzepaścili okazje bramkowe. Nic więc dziwnego, że pomocnik FCB został wybrany zawodnikiem meczu.
Liczby Comana z meczu z Albanią:
− 2 bramki
− 2 oddane strzały
− 91,5% skuteczność podań
− 3 kluczowe podania
− 2/3 udane dryblingi
Po meczu w strefie mieszanej Kingsley Coman przyznał wprost, że jest bardzo zadowolony ze swojego występu. Ponadto pochwał pod adresem skrzydłowego nie krył także Didier Deschamps. Selekcjoner "Trójkolorowych" nie ukrywa, że cieszy go tak wysoki poziom gry 23-latka.
− Jestem zadowolony ze swojego występu i ogólnej gry naszej drużyny. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie i zasłużyliśmy na zwycięstwo − skomentował Coman.
− Kiedy jestem sprawny, to mogę grać dobrze, ale to tylko początek sezonu i muszę kontynuować dobrą grę. Ucieszyło mnie to, kiedy słyszałem fanów śpiewających moje nazwisko − dodał Francuz.
− Kingsley pokazał mniej więcej to, co robi od ponad roku w Bayernie. Stał się bardziej wyczulony na bramki i decyzyjny. Od zawsze cechował się umiejętnością destabilizowania swoich rywali. Miło jest mi go widzieć na takim poziomie − podsumował Deschamps.
Komentarze