Od pewnego czasu jednym z głośniejszych tematów związanych z Bayernem Monachium jest przyszłość Davida Alaby, którego umowa obowiązuje do końca czerwca 2021 roku.
Sporo zamieszania wywołały przede wszystkim niedawne informacje o możliwej zmianie agenta przez Austriaka – George Alaba, czyli ojciec i główny agent Davida, ma rozmawiać z Pinim Zahavim, który miałby w ich imieniu negocjować z Bayernem i innymi zainteresowanymi stronami.
W związku z tym w ciągu kilku ostatnich dni pojawiło się od groma spekulacji. Wielu z nas zastanawia się teraz co dalej z Davidem Alabą? Jak informuje znany nam dobrze dziennikarz Florian Plettenberg, odejście 27-latka jest możliwe, ale z drugiej strony pozostanie w Bayernie jest czymś więcej dla defensora niż tylko opcja.
Bez względu na wszystko wychowanek FCB pragnie dołączyć do listy najlepiej opłacanych zawodników w zespole. Austriak zdaje sobie doskonale sprawę ze swojego statusu, choć przenosiny za granicę są dla niego atrakcyjną perspektywą. Ze sportowego punktu widzenia cel Davida jest jasny – kolejny triumf w Lidze Mistrzów.
Przedstawiciele Alaby pozostają w kontakcie z bossami Bayernu, ale obecnie ze względu na kryzys spowodowany pandemią koronawirusa niewiele się dzieje w kierunku negocjacji.
Nieco inaczej sytuację z kolei przedstawia „Sky Sport News”. W przeciwieństwie do Roberta Lewandowskiego w 2018 roku, sternicy „Gwiazdy Południa” są gotowi do rozmów, jeśli 27-latek będzie chciał odejść – mistrzowie Niemiec pozwolą mu na zmianę otoczenia klubowego (jeśli wyrazi taką chęć) za kwotę od 70 do 80 milionów euro.
Powodem takiego podejścia ma być fakt, że monachijczycy są dobrze obsadzeni na jego pozycji (Lucas Hernandez oraz Alphonso Davies). Pini Zahavi posiada dobre kontakty w Hiszpanii – zarówno w Barcelonie, jak i również w Madrycie. Ponadto Izraelczyk ma znajomości w Anglii. Do tej pory nie było jeszcze jakichkolwiek rozmów z innymi klubami.
Komentarze