Wydawało się, że zostanie w Bayernie na dłużej. Leroy Sane wyjaśnił jednak, co skłoniło go do zmiany zdania i transferu do Galatasaray. Były skrzydłowy "Die Roten" opowiedział o kulisach swojej decyzji.
W Monachium po świetnym początku rozgrywek, chyba już nikt nie tęskni za Niemcem. Tymczasem Leroy Sane postanowił wyjaśnić, dlaczego zdecydował się opuścić Bawarię na rzecz Stambułu.
— Byliśmy już bardzo blisko, to prawda. Ale miałem takie przeczucie, że chcę jednak zrobić coś nowego i czegoś nowego doświadczyć. Dlatego poszedłem tą drogą. Myślę, że wszyscy to zrozumieli – wyjaśnił Sanr w rozmowie z magazynem “Kicker”.
29-latek przyznał, że początkowo chciał przedłużyć umowę z Bayernem, a rozmowy z zarządem były już na bardzo zaawansowanym etapie.
— Zanim podejmuje się ostateczną decyzję, rozważa się wszystko jeszcze raz, jeszcze raz się zastanawia. U mnie przeważyło uczucie, że chcę zrobić coś nowego.
Czy to był krok w tył w jego karierze? Sane nie ma co do tego wątpliwości.
— Każdy może mieć swoje zdanie, nie mam nic przeciwko temu. Dla mnie liczy się to, czego ja chcę. Co jest wyzwaniem? Gala to wielki klub z wielkimi planami, znany na całym świecie. To mnie pociągało, by tego doświadczyć, by pójść tą drogą.
Reprezentant Niemiec podkreśla, że wciąż utrzymuje bliskie relacje z byłymi kolegami.
— Podjąłem tę decyzję. Jestem szczęśliwy, kiedy oglądam Bayern, bo wciąż mam bardzo dobry kontakt z zespołem, ze sztabem. Ogromnie się cieszę ze względu na wszystkich, na Vinniego, na Maxa, na Christopha, na drużynę. Mam nadzieję, że będą cisnąć do końca sezonu.
Komentarze