Leroy Sane pożegnał się z Bayernem. Teraz na jaw wychodzą tajemnice jego milionowego kontraktu. Jak informują niemieckie media, oprócz gigantycznej pensji, w umowie znalazły się bardzo ciekawe i nietypowe zapisy.
Leroy Sane pożegnał się z Bayernem Monachium w poniedziałek, organizując kolację dla kolegów z zespołu. 30 czerwca 2025 roku wygasł jego pięcioletni kontrakt z klubem i od dzisiaj oficjalnie reprezentuje barwy Galatasaray Stambuł.
Teraz niemieccy dziennikarze ujawniają kulisy umowy skrzydłowego z Bayernem, która zawierała kilka bardzo nietypowych zapisów, jak i korzystne dla piłkarza mechanizmy premiowe.
Podstawowe wynagrodzenie piłkarza miało wynosić około 15 milionów euro rocznie. Do tego dochodziła klauzula premiowa: za każdy pakiet 6 rozegranych meczów miał otrzymywać dodatkowy milion euro. Łącznie mógł w ten sposób zarobić maksymalnie 20 mln za sezon.
Ciekawie wyglądały też zabezpieczenia na wypadek urazu. W typowej umowie klub zobowiązany jest wypłacać pensję przez sześć tygodni leczenia. Sane natomiast miał zagwarantowaną wypłatę pensji nawet do dziewięciu miesięcy niezdolności do gry.
Jeszcze bardziej zaskakujące mogą wydawać się zapisy związane z codziennym funkcjonowaniem w szatni. W kontrakcie miała znaleźć się specjalna sekcja z zasadami zatwierdzonymi przez radę drużyny. Wśród nich:
- po treningu piłkarze mają wrzucać sprzęt do skrzynek,
- użyte naczynia z szatni należy odnieść do kuchni,
- w strefie zespołu nie mogą przebywać osoby z zewnątrz (brak gości, przyjaciół i członków rodziny za wyjątkiem dzieci).
Nie wiadomo, czy te punkty obowiązywały tylko 29-latka, czy były standardową częścią umów nowych zawodników od momentu jego transferu w 2020 roku.
Komentarze