Tego lata z pierwszego zespołu rekordowego mistrza Niemiec odeszło trzech ofensywnych graczy - Leroy Sane, Thomas Mueller oraz Matyhys Tel.
Po odejściu Matyhysa Tela, Thomasa Muellera i Leroya Sané,
Bayern Monachium może stracić kolejnego ofensywnego zawodnika. Według doniesień
hiszpańskiego dziennika „Mundo Deportivo”, poważne zainteresowanie Kingsleyem
Comanem przejawia Galatasaray. Turecki gigant widzi w reprezentancie Francji
potencjalne wzmocnienie na skrzydło przed sezonem 2025/26.
Monachijczycy nie zamykają się na sprzedaż skrzydłowego.
Klub ma oczekiwać za Comana kwoty rzędu 30 milionów euro – to relatywnie
umiarkowana cena, jak na zawodnika z takim doświadczeniem i liczbą trofeów, ale
także odzwierciedlenie jego problemów zdrowotnych oraz nieco mniejszej roli w
ostatnim sezonie pod wodzą Vincenta Kompany’ego.
Kingsley Coman trafił do Bayernu w 2015 roku z Juventusu i
przez lata był jednym z filarów ofensywy. Zapisał się w historii klubu m.in.
golem w finale Ligi Mistrzów w 2020 roku przeciwko PSG. Choć wciąż jest
piłkarzem wysokiej klasy, coraz częściej traci miejsce w składzie na rzecz
młodszych lub bardziej dynamicznych graczy.
Dla Galatasaray pozyskanie takiego zawodnika byłoby jasnym
sygnałem ambicji na arenie międzynarodowej – zarówno w kontekście Ligi
Mistrzów, jak i dominacji na krajowym podwórku.
Na ten moment nie ma oficjalnych rozmów między klubami, ale
sytuacja może się szybko zmienić. Bayern, który przebudowuje kadrę ofensywną,
może być otwarty na oferty – zwłaszcza jeśli wcześniej domknie transfer Luisa
Díaza lub pozyska innego skrzydłowego.
Komentarze