Wraz z końcem sezonu 2020/21, dobiegła też końca przygoda trzech jakże zasłużonych dla Bayernu Monachium zawodników pierwszego składu.
Mowa rzecz jasna o takich zawodnikach jak David Alaba, Javi Martinez oraz Jerome Boateng, którzy trafili kolejno do Realu Madryt, Qatar SC oraz Olympique Lyon.
Jakiś czas temu ostatni z nich udzielił obszernego wywiadu dla portalu „Spox.com”. Mistrz Świata z 2014 roku poruszył wiele tematów związanych nie tylko ze swoją przyszłością, ale i również Bayernem Monachium. Boa nie ukrywa, iż wciąż tęskni za swoimi kolegami oraz kibicami FCB.
− W Bayernie zawsze chodzi o zwycięstwa i tytuły. Bundesliga i Puchar Niemiec – nie trzeba o tym mówić, to niemalże obowiązek. To samo tyczy się Ligi Mistrzów. Ciekawi mnie dalsza część sezonu i udział FCB w fazie pucharowej Champions League – powiedział Boateng.
− Za kim tęsknię? Za kolegami z zespołu, a także za ludźmi wokół klubu - począwszy od kucharzy i fizjoterapeutów, a skończywszy na obsłudze odpowiedzialnej za sprzęt. Poznałem tam wielu przyjaciół, tęsknie za nimi. Brakuje mi też kibiców Bayernu, którzy zawsze mnie wspierali – mówił dalej.
− W ciągu dziesięciu lat gry dla Bayernu, zawsze byłem pewny siebie i miałem swój wkład w sukcesy. Pod tym względem mogę być naprawdę zadowolony i nie narzekać na swoją przeszłość w klubie – dodał Niemiec.
W dalszej części wywiadu, Jerome nie szczędził też pochwał pod adresem Leroya Sane, który w rundzie jesiennej odbudował swoją formę i stał się jednym z kluczowych zawodników w zespole rekordowego mistrza Niemiec.
− Jestem niesamowicie szczęśliwy z powodu Leroya, że sprawy układają się dla niego tak dobrze. To świetny facet i po prostu ważne jest, aby czuł się komfortowo i swobodnie. Może trochę mu tego brakowało w pierwszym sezonie, był trochę spięty, ale wracał po kontuzji – podsumował Jerome Boateng.
Komentarze