Do otwarcia letniego okienka transferowego w 2021 roku pozostało jeszcze sporo czasu, ale mimo wszystko media na całym świecie nieustannie spekulują o potencjalnych transferach do Bayernu.
Niemałą „bombę informacyjną” przedstawił niedawno hiszpański „AS”, który doniósł, że „Bawarczycy” mieli złożyć ofertę za Saula Nigueza, który mógłby kosztować od 35 do 50 milionów euro. Co więcej sam pomocnik również ma być rzekomo zainteresowany przenosinami do Bayernu.
Mimo wszystko informacjom tym zaprzeczyło kilka źródeł w Niemczech – z dziennikiem „Bild” i portalem „Sport1” na czele. Co więcej według Christiana Falka i jego redakcyjnych kolegów, monachijczycy obecnie poszukują zawodnika, którego mogliby wypożyczyć na środek pomocy. Ponadto nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji ws. Douglasa Costy, jednakże powrót do Turynu wydaje się być bardzo prawdopodobny.
Warto przy okazji podkreślić, że na przestrzeni kilku ostatnich tygodni i miesięcy, z ekipą rekordowego mistrza Niemiec łączyło się wielu graczy jak np. Florian Neuhaus, Denis Zakaria oraz Eduardo Camavinga, jednakże póki co brak konkretów w ich kwestii.
Z drugiej strony wspomniane wyżej źródło podkreśla, że po transferze Dayota Upamecano, kolejne wielomilionowe transakcje są obecnie wstrzymane. Następne kosztowne transfery będą miały miejsce tylko wtedy, kiedy „Bawarczycy” wygenerują dochód ze sprzedaży swoich piłkarzy, co może być jednak problemem.
Podczas gdy David Alaba, Jerome Boateng i Javi Martinez odejdą na zasadzie wolnego transferu, to sprzedaż Corentina Tolisso może okazać się nie lada wyzwaniem z racji jego poważnej kontuzji. Inny kandydat, który do niedawna był wymieniany w gronie zawodników do sprzedaży – Niklas Suele – prowadzi obecnie rozmowy z FCB ws. przedłużenia umowy.
Komentarze