DieRoten.pl
Reklama

Bayern w ćwierćfinale Pucharu UEFA mimo wpadki w rewanżu

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

FC Bayern poniósł pierwszą porażkę w tym roku na własnym boisku. W 1/8 Pucharu UEFA rekordowy Mistrza Niemiec uległ ekipie RSC Anderlecht 1:2 (1:2). To nie przeszkodziło jednak w awansie, gdyż wygrana 5:0 w pierwszym meczu była nie do odrobienia. Przyszłego przeciwnika FCB pozna już jutro, a mecze odbędą się 3 i 10 kwietnia.

Przed 63 000 widzów w wysprzedanej prawie do końca AllianzArena Bayern szybko wyszedł na prowadzenie dzięki bramce Lucio. W dalszej części było wiele sytuacji, które niewykorzystane się zemściły. Serhat Akin(20. min) oraz Aleksandre Iakovenko(36. min) skarali beztroskość obrony FCB. Po zmianie stron straty okazały się nie do odrobienia.

Dziewięciokrotna rotacja

Tak jak już było zapowiedziane, Ottmar Hitzfeld skład poddał mocnej rotacji, zmieniając aż 9 zawodników! Rotacji oparli się jedynie Klose oraz Lucio. Swój debiut w pierwszym zespole od pierwszych minut świętował Breno.

Bayern na początku atakował, jakby musiał odrobić 5 bramek, a nie odwrotnie. Już w 63 sekundzie Lukas Podolski trafił w słupek. Kolejną minutę później minimalnie głową chybił Lucio. Początkowo tę rotację nie dało się zauważyć w szeregach FCB. 1:0 dzięki Lucio, strzelone głową, padło po dośrodkowaniu Sosy.

Akin zszokował Bayern

Po golu gospodarzy w dalszym ciągu trwał morderczy atak na bramkę „Fiołków”. Bramkarz przyjezdnych bronił jednak wystarczająco dobrze. Klose, próbował przed bramką w dobrej sytuacji podać do van Bommela, Holender nie trafił, a Niemiec powinien jednak próbować samemu wykończyć akcje.

Druga bramka FCB wydawała się być kwestią czasu, jednak było wręcz odwrotnie. W 20 minucie Akin wykorzystał błąd w ustawieniu obrony Bayernu, strzelając pokonał Rensinga w sytuacji 1 na 1. Ta sytuacja odebrała siły gościom i zburzyła całą ich koncepcję gry.

Iakovenko skarcił FCB po raz drugi

Anderlecht rozpoczął forsować własną grę, korzystając z rozbicia FCB, który już tylko raz znalazł się pod polem karnym „Fiołków”. W 41 minucie Zitka wybił jednak podanie van Bommela do Kroosa. W tym czasie przyjezdni już prowadzili po bramce Iakovenko. Piłkarz ten mógł jeszcze raz pokonać Rensinga, jednak chybił minimalnie obok bramki.

Ribery wchodzi po przerwie

Hitzfeld reagował szybko wprowadzając swą gwiazdę Franka Riberyego,, który zmienił młodego Kroosa. Nikogo nie zdziwiło, że Francuz od razu dodał grze werwy. Już dwie minuty po zmianie stron świeży pomocnik podał do Klosego, który po raz kolejny nie miał szczęścia w wykończeniu. W chwilę później swój rajd najlepszy piłkarz FCB tego sezonu zakończył na drugim bramkarzu RSC - Schollen, pierwszy – Zitka - zszedł po połowie. W 50 minucie Akin próbował swego szczęścia po raz kolejny, tym razem został powstrzymany przez Rensinga.

Po tej sytuacji przez dłuższy czas nic się nie działo. Bayern próbował się przebić, jednak tego dnia brakowało odpowiedniego szczęścia. Do tego dochodzą dość niecelne podania z boków. Szanse na bramkę goście mieli ponownie dopiero pod koniec meczu. Schlaudraff oraz Podolski próbowali w ostatnich 10 minutach swych szans, w doliczonym czasie szczęścia zabrakło i samemu Riberyemu. Wczoraj Bayern doznał 2 porażki w 37 meczu o punkty w tym sezonie.

FC Bayern - RSC Anderlecht 1:2 (1:2)


FC Bayern:


Rensing - Sagnol, Lucio, Breno, Lahm - Sosa, Van Bommel, Ottl (73. Schlaudraff), Kroos (46. Ribéry) - Podolski, Klose (88. Altintop)




Ławka:


Kraft, Lell, Demichelis, Jansen




RSC Anderlecht:


Zitka (46. Schollen) - Gillet, De Man, Juhasz, Deschacht - Iakovenko (66. Boussoufa), Sare, Biglia, Goor - Hassan, Akin (90.+1 Gillis)




Sędzia:


Teje Hauge (Norwegen)




Widzów:


63.000




Bramki:

>


1:0 Lucio (8.), 1:1 Akin (20.), 1:2 Iakovenko (36.)




Żółte kartki:


/ Juahsz, Deschacht

Źródło: fcbayern.de

Autor: KoRnKage

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...