DieRoten.pl
Reklama

Bayern traci punkty z Werderem na Allianz-Arena

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Podziałem punktów zakończył się mecz 25. kolejki Bundesligi, w którym czwarta drużyna obecnego sezonu grała z wiceliderem. Na Allianz-Arena Bayern Monachium zremisowal z Werderem Brema 1:1 (1:0). Bawarczycy mogą mieć pretensje tylko do siebie, że tego dnia nie zdobyli trzech punktów, ponieważ zmarnowali wiele klarownych sytuacji bramkowych. Do przerwy drużyna Ottmara Hitzfelda prowadziła 1:0 po bramce Lukasa Podolskiego (7. minuta). W drugiej połowie Werder wyrównał po trafieniu Markusa Rosenberga (66.).

Tym samym Bawarczycy zaprzepaścili szanse na zrównanie się punktami w ligowej tabeli z Werder, a także VfB Stuttgart. Stałoby się tak, gdyby pokonali Bremeńczyków. Remis sprawia, że strata do liderującego Schalke nadal wynosi 6 punktów, do drugiego Werderu 3 "oczka", a trzeciego Stuttgartu już tylko 2.

Makaay jako rezerwowy

Hitzfeld nieznacznie, bo tylko na jednej pozycji zmienił wyjściową jedenastkę w porównaniu do tej, która zagrała w wygranym 2:1 meczu z Realem Madryt. W ataku za Roya Makaaya wystąpił Claudio Pizarro. Mimo że Owen Hargreaves w sobotę był chory na grypę to wystąpił od pierwszej minuty.

Podobnie jak przeciwko Realowi także tym razem Bayern rozpoczął mecz narzucając wysokie tempo. Gola nie udało się tym razem zdobyć w 10. sekundzie, jednak już w 5. minucie bramkarz Werderu, Tim Wiese zmuszony został do interwencji po strzale Pizarro.

Poldi dopełnia formalności

Jednak w 7. minucie Wiese był bezsilny. Bastian Schweinsteiger wypuścił Marka van Bommela, który sprytnie wyłożył piłkę do pustej bramki Podolskiemu. Napastnik Bayernu nie miał innego wyjścia jak skierować ją do bramki.

Bawarczycy po objęciu prowadzenia dalej dominowali na boisku i wyraźnie szukali drugiej bramki.

Groźny Schweinsteiger

W kolejnych minutach najaktywniejszy na boisku był niewątpliwie Schweinsteiger. Brakowało mu jednak szczęścia w zamykaniu sytuacji. W 20. minucie trafił strzałem głową tylko w słupek, a 7 minut później z rzutu wolnego z 25 metrów posłał "bombę" w poprzeczkę.

Werder, który grał bez Miroslava Klose, Tima Borowskiego i Franka Baumanna, pokazywał niewiele. Wprawdzie goście w tym sezonie zdobyli 58 goli, co jest najlepszym wynikiem w Bundeslidze, ale mimo to ich gra ofensywna w tym meczu nie wyglądała najlepiej. Dopiero w końcówce pierwszej połowy Aaron Hunt (42.) i Hugo Almeida (43.) zatrudnili po raz pierwszy Olivera Kahna.

Rosenberg wyrównuje

W przerwie Hitzfeld podjął decyzję o wprowadzeniu Makaaya za Pizarro. W 56. minucie doskonałą okazję zmarnował Podolski, który znalazł się sam na sam z Wiese, ale strzelił wprost w bramkarza Werderu.

Goście z rezerwowym Rosenbergiem byli nieco groźniejsi niż w pierwszej połowie. W 66. minucie właśnie Szwed zdobył niespodziewaną bramkę. Do długiej piłki zagranej przez Torstena Fringsa pędził Almeida, przelobował wychodzącego z bramki Kahna i z najbliższej odległości Rosenberg wpakował piłkę do bramki uprzedzając powracających Lucio i Daniela van Buytena.

Brak szczęścia w wykańczaniu sytuacji

Pięć minut później kolejną "setkę" zmarnowali Bawarczycy. Tym razem Hasan Salihamidzic uderzył niecelnie mając przed sobą tylko Wiese. Na tym nie koniec doskonałych okazji gospodarzy. Jeszcze w 78. minucie rajd Lucio zakończył się "setką" Podolskiego, który znów strzelił w bramkarza. Bayern stracił zatem dwa punkty na własne życzenie.

BAYERN MONACHIUM - WERDER BREMA 1:1 (1:0)

BAYERN: Kahn - Sagnol, Lucio, van Buyten (73. Demichelis), Lahm - Salihamidzic, Hargreaves, van Bommel, Schweinsteiger (82. Santa Cruz) - Pizarro (46. Makaay), Podolski

Ławka rezerwowych: Rensing, Ottl, Scholl, Goerlitz

WERDER: Wiese - Fritz, Mertesacker, Naldo, Wome - Vranjes (61. Rosenberg) - Frings, Jensen (46. Schulz) - Diego - Almeida (80. Owomoyela), Hunt

Sędzia: dr Markus Merk

Widzów: 69.000 (komplet)

Gole: 1-0 Podolski (7.), 1-1 Rosenberg (66.)

Źółte kartki: Sagnol / Fritz, Wome

Źródło: fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...