Dokładnie wczoraj dobiegł końca zimowy obóz przygotowawczy Bayernu Monachium, który podobnie jak przed rokiem miał miejsce w stolicy Kataru, czyli Doha.
Po kilku dniach bardzo intensywnych treningów, samolot na pokładzie z "Bawarczykami" wylądował wczoraj bezpiecznie około 19:00 na lotnisku w Monachium. Podróż FCB z Kataru do Niemiec zajęła ponad sześć godzin. Dla niektórych zawodników był to już kolejny obóz w Doha w karierze, podczas gdy niektórzy mieli okazję trenować tam po raz pierwszy.
Dla przykładu zawodnicy akademii Bayernu jak Meritan Shabani, Joshua Zirkzee, Jonathan Meier oraz Wooyeong Jeong przygotowali się na obiektach Aspire Academy w stolicy Kataru pierwszy raz w karierze.
Zanim jednak piłkarze oraz cały sztab bawarskiego klubu udali się podróż powrotną do Niemiec, to trener Niko Kovac zorganizował ostatnią, poranną sesję treningową. Ostatnie zajęcia były bardzo lekkie i mało wymagające. Chorwat miał do swojej dyspozycji nieco mniejszą grupę niż w ostatnich dniach.
Podczas gdy Arjen Robben oraz Corentin Tolisso intensywnie pracowali indywidualnie nad swoim powrotem, to z powodu kontuzji w grupie zawodników z pola zabrakło Francka Ribery'ego, którego więcej niż pewne nie zobaczmy w meczu osiemnastej kolejki Bundesligi z TSG Hoffenheim.
Z oficjalnego komunikatu bawarskiego klubu możemy dowiedzieć się, że piłkarze otrzymali dziś wolne od trenera, zaś do treningów powrócą jutro w południe. W niedzielę z kolei klub uda się do Duesseldorfu, gdzie jak wiemy odbędzie się towarzyski turniej Telekom Cup.
Jak informuje niemiecki dziennik "Bild" trener Niko Kovac nie miał taryfy ulgowej dla swoich podopiecznych podczas przygotowań w Doha. Każdego dnia odbywał się intensywny dwugodzinny trening w największym upale. We wtorek Kimmich, Gnabry oraz Rafinha trenowali indywidualnie, aby zmniejszyć nieco obciążenie. Z kolei Ribery przed kontuzją wyglądał na wykończonego i często raczył się batonami energetycznymi podczas zajęć.
Komentarze