DieRoten.pl
Reklama

„Bayern potrzebuje lornetki na Europę”

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

4:0 w Petersburgu było dla mnie sporym rozczarowaniem. Ale tym co jeszcze bardziej mnie zirytowało była postawa zarządu po tym spotkaniu. Kiedy słyszę, że zespół był zmęczony sezonem to mogę się tylko dziwić o co chodzi. Do tego dochodzą wspomnienia z 2001 roku po porażce 3:0 z Lyonem, kiedy to zarząd nie pozostawił na nas suchej nitki – a nic jeszcze nie było stracone.

Widocznie tym razem patrząc na pożegnanie Olivera Kahna oraz Ottmara Hitzfelda nikt nie chciał na ten temat rozmawiać. Jednak pomimo tego trzeba powiedzieć sobie prosto w oczy: 4:0 w Petersburgu jest nie do przyjęcia … to blamaż dla Bawarczyków.

Z Zenitem oraz Rengersami w finale p.UEFA zagrają dwie drużyny, które miały ogromne problemy w fazie pucharowej ligi mistrzów. Więc jak widać Bawarczycy potrzebują teraz do najlepszych klubów w Europie ‘lornetkę’, której to inne kluby w Bundeslidze potrzebowały do Bayernu.

Siedem bramek jakie Bayern stracił w meczu z Getafe oraz Zenitem pokazują jakie problemy ma ta drużyna. Problemem jest defensywa. Nie można zawsze liczyć na to, iż Toni i Ribery strzelą więcej bramek, aniżeli drużyna ich straci. Bez wątpienia Bayern potrzebuje jednego lub dwóch klasowych zawodników do defensywy.

Do tego dochodzą problemy, jakie miał Bayern z zawodnikami w tym sezonie.
Demichelis oraz Sagnol narzekają na ich role w drużynie i zostają zawieszeni. Również Kahn został zawieszony. Za moich czasów gry w Bayernie problemy te zostawały wśród nas graczy i szybko się ich pozbywaliśmy. A wtedy też mieliśmy na ławce zawodników jak Jancker czy Zickler, którzy w każdej innej drużynie by brali w pierwszym składzie.

Jak już powiedziałem – w lidze Bawarczycy nie muszą się o nic bać. Są poza konkurencją – co jednak świadczy bardziej o poziomie Bundesligi aniżeli o sile Bayernu. Bez wątpienia Jurgen Klinsmann będzie musiał się w przyszłym sezonie wykazać.

Wraz z nich pojawi się wiele nowych pomysłów. Mimo to jestem sceptycznie nastawiony do tego. Przy pierwszym niepowodzenia Jurgena pojawią się stare waśnie pomiędzy nim, a zarządem Bayernu. Za dużo problemów było pomiędzy nimi za czasów jak grał w Monachium.

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...