DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern lepszy! PSG pokonane 1:0

fot. vitaliivitleo / Photogenica

Bayern Monachium ma już za sobą kolejne spotkanie w ramach sezonu 2024/2025. Tym razem drużynie rekordowego mistrza Niemiec przyszło zagrać w Lidze Mistrzów.

Raport meczowy

FC Bayern

Logo FC Bayern
1-0

PSG

Logo PSG

Dosłownie przed chwilą swoje kolejne spotkanie w elitarnych rozgrywkach Champions League rozegrali piłkarze Bayernu, którzy w ramach piątej kolejki mierzyli się na własnym podwórku z Paris Saint-Germain. Warto podkreślić, że dla bawarskiego klubu było to zarazem osiemnaste oficjalne spotkanie w kampanii 2024/2025.

REKLAMA

Koniec końców pojedynek na Allianz Arenie w Monachium zakończył się wynikiem 1:0 na korzyść „Bawarczyków”, którzy zwyciężyli dzięki bramce Kim Min-jae w pierwszej połowie.

Dzisiejszy rezultat oznacza, że po rozegraniu pięciu kolejek fazy ligowej Ligi Mistrzów, Bayern Monachium zajmuje dwunaste miejsce z dorobkiem 9 punktów – na wynik ten przełożyły się trzy zwycięstwa, dwie porażki oraz bilans bramkowy 12:7.

Do akcji monachijczycy wracają już za niespełna kilka dni, albowiem w najbliższą sobotę „Bawarczycy” zmierzą się w ramach dwunastej kolejki Bundesligi z Borussią Dortmund. Początek tego jakże hitowego „Der Klassikera” zaplanowano dokładnie o 18:30.

Sane otrzymuje szansę

Mając na uwadze spotkanie ligowe sprzed kilku dni, kiedy to „Bawarczycy” pokonali w ramach jedenastej kolejki Bundesligi drużynę FC Augsburg 3:0 (hat-trickiem w tym pojedynku popisał się Harry Kane), trener Vincent Kompany zdecydował się dokonać dwóch zmian.

REKLAMA

Jeśli natomiast mowa o sytuacji kadrowej, to poza szeroką kadrą znalazło się dokładnie pięciu graczy pierwszego zespołu rekordowego mistrza Niemiec. Wśród nich możemy wyróżnić przede wszystkim Hirokiego Ito, który nie zagra już dla Bayernu w bieżącym roku.

Poza japońskim obrońcą, nieobecni byli również Joao Palhinha (kontuzja przywodziciela), Sven Ulreich (prywatne sprawy), Josip Stanisic (kontuzja kolana) oraz Aleksandar Pavlovic, który już niebawem powinien wrócić do akcji na boiskach!

https://x.com/FCBayern/status/1861501785904394741

REKLAMA

Ekipa rekordowego mistrza Niemiec dzisiejsze zawody na Allianz Arenie w Monachium rozpoczęła więc w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Konrad Laimer, Dayot Upamecano, Kim Min-jae oraz Alphonso Davies w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli z kolei Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.

Co do ofensywnego trio, trener Kompany postawił na takich piłkarzy jak Jamal MusialaKingsley Coman oraz Leroy Sane. Funkcję napastnika pełnił z kolei Harry Kane. Na ławce rezerwowych zasiedli zaś Max Schmitt, Daniel Peretz, Eric DierMathys TelThomas MuellerSerge Gnabry oraz Michael Olise.

Kim Min-jae daje 3 punkty

Jak można było się spodziewać, Bayern zaczął bardzo odważnie i już od samego początku starał się napocząć swoich rywali – w pierwszych minutach szczęścia próbowali między innymi Goretzka oraz Musiala, ale gospodarzom zabrakło precyzji i odpowiedniego wykończenia w odpowiednich momentach. Około siódmej minuty FCB mogło wyjść na prowadzenie, ale Kimmich trafił tylko w słupek.

PSG co prawda starało się odpowiedzieć na dominację „Bawarczyków”, lecz trwało to aż 30 minut, zanim podopieczni Luisa Enrique wzięli się w garść i w końcu choć na moment przejęli inicjatywę. Niemniej jednak to Bayern zasłużenie objął prowadzenie w 38. minucie starcia na Allianz Arenie w Monachium.

Kim Min-jae wykorzystał zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym Kimmicha i z kilku metrów wbił piłkę do siatki Safonov. Tuż przed przerwą na 2:0 mógł jeszcze podwyższyć Kingsley Coman, ale skrzydłowy zmarnował genialną okazję i ostatecznie pierwsze 45 minut zakończyło się wynikiem 1:0 na korzyść bawarskiego klubu.

REKLAMA

Po zmianie stron PSG próbowało odpowiedzieć golem na wagę wyrównania, ale zamiast tego w 55. minucie z boiska wyleciał Ousmane Dembele, który ujrzał drugą żółtą, a w rezultacie czerwoną kartkę za faul na Alphonso Daviesie. Paryżanie mimo gry w osłabieniu starali się doprowadzić do wyrównania, ale to gospodarze ponownie przejęli inicjatywę i zaczęli dyktować warunki.

W końcowej fazie spotkania bliski szczęścia był jeszcze między innymi Thomas Mueller, ale ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i 3 punkty zasłużenie powędrowały w ręce „Bawarczyków”, którzy zaliczyli również siódmy mecz na zero z tyłu z rzędu.

Pora na „Der Klassiker”

Terminarz monachijczyków jest napakowany kilkoma szlagierami w najbliższym czasie – w sobotę klub ze stolicy Bawarii rozegra arcyważne i prestiżowe starcie w Bundeslidze przeciwko Borussii Dortmund. Spotkanie, które na całym świecie określane jest mianem „Der Klassikera”, zaplanowano dokładnie o 18:30.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...