To już pewne od kilku tygodni – Thomas Tuchel z dniem 30 czerwca 2024 roku przestanie pełnić obowiązki trenera pierwszego zespołu Bayernu.
Podczas gdy Tuchel ma odejść z końcem sezonu 2023/24, jego
następcą najprawdopodobniej zostanie Ralf Rangnick, czyli obecny selekcjoner kadry
narodowej Austrii.
Niemniej jednak wielu kibiców rekordowego mistrza Niemiec
jest bardzo sceptycznie nastawionych do tego pomysłu – do tego stopnia, że na
stronie „Change.org” pojawiła się nawet ankieta, w której zainteresowani mogą składać
swoje podpisy za pozostawieniem Tuchela na stołku trenerskim i nie zatrudnianiu
Rangnicka.
Zwolennicy obecnego szkoleniowca FCB rozpoczęli petycję pod nazwą „Chcemy Thomasa Tuchela, a nie Rangnicka!” i póki co złożono 6668 podpisów (stan na 11:30).
− Bayern zdecydował się zwolnić Tuchela latem po porażce z Bochum. Co za okropna decyzja! Thomas Tuchel, znany również jako „Juppel”, nigdy nie miał łatwo w Monachium. Pomimo negatywnych doniesień medialnych na jego temat i sytuacji kadrowej w nękanej kontuzjami monachijskiej drużynie, zwycięzca Ligi Mistrzów doprowadził swój zespół do półfinału Champions League. Z całym szacunkiem dla kandydatów takich jak Emery czy Rangnick, Ci trenerzy nie mogą się równać z „Juppelem”. Biorąc pod uwagę, że „Finale Dahoam” odbędzie się w przyszłym sezonie, Bayern powinien się cieszyć, że ma tak wybitnego trenera Ligi Mistrzów jak TT. Z nim szanse z pewnością byłyby większe niż z innymi kandydatami. „Juppel” wygrał już Ligę Mistrzów z Chelsea, a także doprowadził PSG do finału. Jako fani Bayern chcemy podkreślić, że Thomas Tuchel jest właściwym człowiekiem i powinien zostać! Dlatego rozpoczynamy tę petycję, mając nadzieję, że zwrócimy uwagę mediów, a przede wszystkim szefów FCB! Chcemy Juppela i nikogo innego! – czytamy w opisie petycji.
>>> Petycja znajduje się pod tym linkiem <<<
Co do Ralfa Rangnicka, niedawno Austriacki
Związek Piłki Nożnej potwierdził, że Tuchel otrzymał ofertę Bayernu
odnośnie posady trenera.
Komentarze