DieRoten.pl
Reklama

Alaba kusi Gnabry'ego transferem do Realu

fot.
Reklama

Saga związana z przyszłością Serge'a Gnabry'ego w Bayernie Monachium ciągnie się już od wielu miesięcy i póki co nie widać na horyzoncie, aby w najbliższym czasie miało to ulec zmianie...

Tym razem najnowsze wiadomości w sprawie sytuacji niemieckiego skrzydłowego przedstawił niemiecki tygodnik „Sport Bild”, który donosi, że wewnątrz Bayernu od dawna planuje się już kadrę na nadchodzący sezon 2022/23. Jednym z głównych celów ma być przede wszystkim przedłużenie umowy z Gnabrym.

Problemem jest jednak fakt, że Serge oczekuje znacznej podwyżki i chciałby zarabiać na podobnym poziomie, co jego koledzy ze skrzydła, czyli Kingsley Coman oraz Leroy Sane (od 15 do 20 milionów euro rocznie).

Alaba kusi Gnabry’ego

Dziennikarze wspomnianego wyżej źródła zaprezentowali też dość zaskakujące informacje, albowiem David Alaba ma zabiegać o pozyskanie Niemca przez jego obecny klub, czyli Real Madryt. Obaj piłkarze dogadywali się bardzo dobrze w Monachium, zaś teraz Austriak stara się zwabić Niemca do Hiszpanii.

Co więcej – agenci Gnabry’ego mają pozostawać w luźnym kontakcie z szefostwem „Królewskich”. Niemniej jednak dla skrzydłowego w dalszym ciągu priorytetem pozostaje Bayern i nowa umowa. Pomocnik nie chce odchodzić latem 2022 roku. Jednakże jeśli FCB nie dogada się z Sergem, to „Bawarczycy” będą chcieli sprzedać 26-latka, aby zapobiec darmowemu transferowi w 2023 roku.

W FCB wciąż nie prowadzi się żadnych rozmów i nie planuje się, aby sprowadzić zastępcę Niemca. Choć na liście monachijczyków znajduje się Antony czy Christian Nkunku, to obaj zawodnicy będą bardzo drodzy. Reprezentanta niemieckiej kadry narodowej ma ponadto denerwować obecnie jego rola rezerwowego lub jokera.

Serge Gnabry

Od momentu swojego debiutu w pierwszym zespole rekordowego mistrza Niemiec, niemiecki skrzydłowy rozegrał dla Bayernu 162 spotkania, zaś jego dorobek w tym czasie to 60 bramek oraz 39 asyst. Ponadto razem z kolegami Serge Gnabry sięgnął po 11 tytułów.

Źródło: Sport Bild
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...