Bayern Moanchium zakończy tegoroczne zmagania wyjazdowym meczem z Heidenheim. Podopieczni Vincenta Kompany'ego liczą z pewnością na to, że uda im się w dobrym stylu zakończyć świetną rundę jesienną w ich wykonaniu.
Chyba nawet najwięksi optymiści nie zakładali tak fantastycznej postawy “Die Roten” w pierwszej części sezonu. Jeszcze przecież kilka miesięcy temu zespół miał poważne kłopoty z urazami i głośno mówiło się na temat wąskiej kadry FCB.
Bawarczycy jednak uporali się z problemami w wybitnym stylu i przystępują do ostatniego spotkania w roku z pozycji, której wszyscy mogą pozazdrościć. Lider w Bundeslidze z przewagą dziewięciu punktów, 2. miejsce w LM i osiągnięty ćwierćfinał Pucharu Niemiec.
Pomimo tego, że trudno wyobrazić sobie lepszą postawę, to nie obywa się bez wpadek, czego najlepszym przykładem jest ostatni mecz przeciwko czerwonej latarnii z Moguncji, który Neuer i spółka zaledwie zremisowali 2-2.
Tymczasem przed ekipą Kompany’ego kolejny bój z ligowym outsiderem. Rywalem FCB będzie w niedzielę FC Heindheim.
Rywal
Podopieczni Franka Schmidta, który pracuje w Heidenheim od 2007 roku (!), od samego początku rozgrywek mają spore problemy. Dość powiedzieć, że póki co zespół z Voith-Areny nie potrafił “wyskoczyć” powyżej 16. miejsce w ligowej tabeli. W pierwszych 11. kolejkach zaliczyli ledwie 5 punktów, ale ostatnie zwycięstwa nad z Unionem i Freiburgiem z pewnością wlały nieco optymizmu w ich szeregi.
Po porażce z St. Pauli w 14. kolejce Bundesligi, Heidenheim ma na swoim koncie 11 punktów (bilans 3-2-9) i zajmuje 17. miejsce w tabeli. Wydaje się, że przynajmniej teoretycznie gospodarze niedzielnego spotkania stają przed arcytrudnym zadaniem.
— Nie ma niczego trudniejszego niż gra przeciwko Bayernowi. Przegrali jeden mecz w Lidze Mistrzów i wciąż są niepokonani w Bundeslidze. Pokonanie ich jest niemal niemożliwe. Musimy jednak spróbować i sprawić, żeby niemożliwe stało się możliwe — powiedział przed meczem Frank Schmidt.
Warto wspomnieć, że w zespole niedzielnych rywali Bayernu występuje — wypożyczony z FCB — Arijon Ibrahimović. 20-latek jest najlepszym asystującym w zespole Franka Schmidta i ma swoim koncie 3 takie podania.
Sytuacja kadrowa
Vincent Kompany w ostatnim spotkaniu z Mainz zdecydował się na kilka zmian w wyjściowej jedenastce i w niedzielę będzie z pewnością nie inaczej. Szczególnie, że Belg będzie musiał sobie radzić bez kilku zawodników. Neuer nie wystąpi ze względu na uraz, zaś Laimer się “wykartkował” i opuści jutrzejsze spotkania. Podobnie zresztą jak Jackson, który jest już wraz z reprezentacją Senegalu na Pucharze Narodoów Afryki.
Co więcej, szkoleniowiec Bayernu nie będzie mógł również skorzystać z Joshuy Kimmicha.
— Miał już trochę problemów podczas zgrupowania reprezentacji. Mieliśmy tak wiele spotkań, że w pewnym momencie ten ból jest po prostu zbyt duży. Tu nie chodzi o obciążenie. Nie mógł trenować w tym tygodniu. W tym meczu go zabraknie — komentował Kompany na przedmeczowej konferencji prasowej.
Lista nieobecnych
Przewidywane składy
Heidenheim: Ramaj – Keller, Mainka (c), Siersleben – Busch, Niehues, Schöppner, Föhrenbach – Ibrahimović, Honsak – Pieringer
Nieobecni: Feller, Paqarada, Zivzivadze
Bayern: Urbig – Stanišić, Upamecano, Tah, Bischof – Kimmich (c), Pavlović – Olise, Karl, Diaz – Kane
Ciekawostki
- Niedzielny mecz to starcie dwóch biegunów tabeli. Bayern ma najlepszą ofensywę (51 goli, rekord po 14 kolejkach) i defensywę (11 straconych) w lidze. Heidenheim z kolei posiada najgorszy atak (tylko 13 goli) i najgorszą obronę (30 straconych)
- Bawarczycy notują średnio 68% posiadania piłki (najwięcej w lidze), podczas gdy rywal tylko 42% (drugi najgorszy wynik). W ostatnim meczu z Mainz Bayern ustanowił wręcz historyczny rekord Bundesligi (od sezonu 04/05), utrzymując się przy piłce przez 85% czasu gry
- W roku kalendarzowym 2025 Bayern nie przegrał żadnego z 15 meczów wyjazdowych w Bundeslidze (11 zwycięstw, 4 remisy). Jeśli podtrzymają tę passę w niedzielę, będzie to dopiero trzeci przypadek w historii klubu (po 1986 i 2013), gdy zakończą rok bez porażki na terenie rywala
- Mimo ostatniego remisu z Mainz, dorobek 38 punktów po 14 kolejkach oznacza drugi najlepszy start sezonu w dziejach klubu. Lepiej było tylko w kampanii 2015/16 (40 punktów)
- Historia spotkań z Heidenheim zwiastuje gole. Bayern notuje z tym rywalem najwyższą średnią bramek strzelonych (3.5 na mecz), ale też najwyższą średnią goli straconych (1.75 na mecz) spośród wszystkich obecnych drużyn w Bundeslidze
- Harry Kane ma na koncie 99 bezpośrednich udziałów przy bramkach (80 goli, 19 asyst) w zaledwie 77 meczach ligowych. Jeśli zapunktuje w niedzielę, złamie barierę “setki” najszybciej w historii (poprzedni rekordzista, Arjen Robben, potrzebował 119 spotkań)
- Kane wykorzystał 20 rzutów karnych z rzędu w Bundeslidze (rekord ligi) i zdobył już 50 bramek w 2025 roku dla Bayernu, co jest jego nowym rekordem życiowym w roku kalendarzowym (pobił swój wynik z Tottenhamu z 2017 roku)
- 17-letni Lennart Karl, po golu z Mainz, ma już na koncie 5 udziałów przy bramkach (3 gole, 2 asysty). Żaden inny piłkarz Bayernu przed ukończeniem 18. roku życia nie mógł pochwalić się takimi liczbami
Historia
Będzie to dopiero szóste starcie w historii tych drużyn, a w dotychczasowych pięciu pojedynkach padło aż 30 bramek, co daje świetną średnią aż sześciu bramek na mecz! W ostatnim mecz meczu na Voith-Arena, w kwietniu tego roku, “Die Roten” zwyciężyli 4-0.
Monachijczycy wygrali łącznie 4 spotkania, ale również jednym zwycięstwem mogą pochwalić się rywale. Miało to miejsce w 2024 roku, kiedy to Heidenheim sensacyjnie zwyciężyło 3-2.
Komentarze