DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Z obozu rywala... Salzburg zwycięża

fot. Photogenica

Najbliżsi rywale Bayernu Monachium w rozgrywkach Ligi Mistrzów, czyli RB Salzburg, mogą mieć powody do zadowolenia po swoim ostatnim meczu o stawkę.

Nie dalej jak w ubiegły piątek, swoje spotkanie w pierwszej lidze austriackiej rozegrali piłkarze Salzburga, którzy już w najbliższą środę zmierzą się z Bayernem Monachium w ramach pierwszego starcia 1/8 finału elitarnych rozgrywek Champions League.

Rywalem podopiecznych Matthiasa Jaissle’a była ekipa Rapidu Wiedeń, która w bieżącym sezonie radzi sobie całkiem przywozicie (obecnie piąta lokata w tabeli ligowej). Zgodnie z przewidywaniami i typami bukmacherów, zwycięstwo odnieśli piłkarze Red Bulla.

REKLAMA

Choć salzburczycy zdominowali swoich przeciwników ze stolicy Austrii (posiadanie piłki na poziomie 70%), to mimo wszystko rywal nie pozostawał obojętny i kiedy tylko nadarzała się okazja, wiedeńczycy przeprowadzali groźne ataki na bramkę strzeżoną przez Philippa Koehna.

Koniec końców skuteczniejsi okazali się jednak zawodnicy z Salzburga, którzy dzięki bramkom Noah Okafora oraz Brendena Aaronsona zwyciężyli 2:1 (honorowe trafienie dla Rapidu zaliczył Filip Stojkovic). Dzięki kolejnemu kompletowi punktów, RBS umocniło się na pozycji lidera austriackiej Bundesligi.

− Zaczęliśmy bardzo dobrze, ale straciliśmy bramkę i mieliśmy ciężko. Rapid grał potem bardziej defensywną piłkę. Staliśmy się zbyt dzicy, jak jeźdźcy bez głowy. Chcieliśmy wyrównać za wszelką cenę i zapomnieliśmy o strukturze. W drugiej połowie było już lepiej i zapracowaliśmy na 3 punkty – powiedział po meczu trener Jaissle.

W przypadku rozgrywek austriackiej Bundesligi, po dziewiętnastu kolejkach, podopieczni Matthiasa Jaissle’a póki co ugrali 48 punktów, co daje im pierwszą lokatę − na wynik ten przełożyło się 15 zwycięstw, 3 remisy oraz 1 porażka. W przypadku bilansu bramkowego mówimy o 44 strzelonych oraz 13 straconych golach.

REKLAMA
Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...