DieRoten.pl
Reklama

Z obozu rywala: Porażka Arsenalu w hicie

fot. Photogenica
Reklama

Już we wtorkowy wieczór, Bayern Monachium uda się na Emirates Stadium, aby przypieczętować awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Zupełnie w odmiennych nastrojach przystąpią do tego spotkania "Kanonierzy", którzy ponownie poczuli smak porażki.

 

Ostatnie tygodnie nie są najlepsze dla podopiecznych Arsene'a Wengera. "Kanonierzy" potrzebują niemal cudu, aby awansować do najlepszej ósemki Champions League. Co prawda wystarczą cztery gole, lecz naturalnie tylko w przypadku, kiedy Bayern nie znajdzie drogi do bramki rywala. A taki przypadek ostatni raz miał miejsce niemal cztery miesiące temu w słynnym "Der Klassiker" (19 listopada). Także dzisiaj obyło się bez niespodzianki, bowiem "Bawarczycy" zaaplikowali aż trzy trafienia w Kolonii. 

Arsenal natomiast ma ogromny problem z wygrywaniem wielkich spotkań, a takim bezdyskusyjnie był hitowy mecz z Liverpoolem. "Kanonierzy" na swoje nieszczęście, ponownie zaprezentowali ogólną bezradność "udokumentowaną" bramkami Firmino oraz Sane w pierwszych czterdziestu pięciu minutach. Na początku drugiej połowy pojawił się Alexis Sanchez, który rozruszał grę swojego zespołu i zaliczył nawet asystę przy golu Danny'ego Welbecka, jednakże Liverpool na więcej już nie pozwolił. W doliczonym czasie gry trzecią bramkę dla podopiecznych Juergena Kloppa strzelił Georginio Wijnaldum, a trzy punkty pozostały na Anfield.

To trzecia porażka Arsenalu w ostatnich pięciu meczach, wliczając w to wszystkie rozgrywki, natomiast "Bawarczycy" w ostatnich siedmiu pojedynkach, aż pieciokrotnie zachowywali czyste konto.

Źródło: własne
Bawarczyk95

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...