DieRoten.pl
Reklama

Z obozu rywala – Bochum żegna się z DFB Pokal

fot.
Reklama

Za nami już ostatnie spotkania w ramach 1/8 finału Pucharu Niemiec. Jak to zwykle bywa, tak i tym razem nie brakowało emocji oraz wielu bramek.

Jeśli mowa o zespole Bayernu Monachium, to podopieczni Juliana Nagelsmanna tydzień temu pokonali na wyjeździe ekipę FSV Mainz 4:0 i zasłużenie zameldowali się w ćwierćfinale rozgrywek Pucharu Niemiec.

Z kolei wczorajszego wieczoru swoje spotkanie rozegrali najbliżsi rywale „Bawarczyków” w Bundeslidze, czyli VfL Bochum, z którym to monachijczycy zmierzą się już w najbliższą sobotę w ramach dwudziestej kolejki niemieckiej Bundesligi (początek na Allianz Arenie o 15:30).

Drużyna „Die Unabsteigbaren” w starciu 1/8 finału DFB Pokal, mierzyła się na własnym podwórku z Borussią Dortmund. Choć gospodarze nie odpuszczali i walczyli do samego końca, to ostateczne bój na Vonovia Ruhrstadion zakończył się zwycięstwem graczy BVB, którzy uzyskali wynik 2:1.

Jeśli mowa o bramkach w tym meczu, to najpierw na listę strzelców wpisał się Emre Can (45’), zaś gol wyrównujący padł po rzucie karnym w 64. minucie za sprawą Kevina Stoegera. Z kolei w 70. minucie trafieniem na wagę awansu popisał się Marco Reus. Biorąc pod uwagę statystyki, to mimo sporej różnicy „na papierze”, piłkarze z Bochum zaprezentowali się bardzo dobrze.

− Nie mieliśmy szczęścia w dwóch sytuacjach. Często byliśmy obecni w ataku, ale nic zniewalającego z tego nie wynikało. Odwróciliśmy losy spotkania na krótko, ale niestety nie do końca. Liga ma teraz absolutny priorytet – powiedział po meczu trener Letsch.

Jeśli natomiast mowa o VfL w lidze, to sytuacja w tabeli niemieckiej pierwszej Bundesligi prezentuje się obecnie w miarę przejrzyście. Bochum po rozegraniu 19 kolejek zajmuje 15. miejsce z dorobkiem 19 punktów. Na wynik ten przełożyło się – 6 zwycięstw, 1 remis oraz 12 porażek, zaś w przypadku bilansu bramkowego mówimy o 24 zdobytych i 46 straconych golach.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...