DieRoten.pl
Reklama

Z Nationalmannschaft do FCBM?

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Bayern podkręca tempo w poszukiwaniach wzmocnień na nowy sezon. W mediach pojawiają się kolejne pogłoski - jedne bardziej prawdopodobne, a inne rodem z baśni Andersena. Dziś na goal.com pojawiły się kolejne nazwiska - Benedikt Höwedes z S04 Gelsenkirchen i Jérôme Boateng z Manchesteru City. Obaj zawodnicy są obrońcami reprezentacji Niemiec. Dziennikarze tego sportowego portalu powołują się w swoich domysłach na Kickera.

Christian Nerlinger, który zakasał rękawy do pracy, przyznał w jednym z ostatnich wywiadów, że Bayern sprowadzi co najmniej jednego zawodnika, który podniesie poziom w linii defensywnej. Numerem jeden w dziennikarskich spekulacjach jest Fábio Coentrão, ale nie jest tajemnicą, że środek defensywy FCBM również wymaga załatania. Po sezonie prawdopodobnie odejdzie Breno, więc transfer stopera stanie się niemalże koniecznością.

Pogłoski o transferze Boatenga mogą być dobrym tropem. 22-latek udowodnił, że gra obronna to jego mocna strona, niezależnie od tego czy gra na prawej stronie czy bliżej środka. W razie kontuzji byłby cennym zmiennikiem Philippa Lahma. W drużynie The Citizens, której właścicielami są rozkapryszeni szejkowie, panuje niezły bałagan, a zawodnicy są kupowani za ciężkie pieniądze i sprzedawani po hurtowych cenach czasem prawie bez zastanowienia. Czarnoskóry reprezentant Niemiec ma problemy z regularnymi występami, a transfer do Monachium znacznie poprawiłby jego sportową sytuację.

Nieco inaczej mają się sprawy z Höwedesem. W prawdzie Schalke ma problemy finansowe, ale prawdopodobnie latem sprzedadzą Manuela Neuera. Ten ruch znacznie zmniejsza szanse na odejście rosłego stopera. Ralf Rangnick, nauczony doświadczeniem poprzedniego trenera Die Königsblauen, raczej nie będzie skory do przemeblowania tak bardzo swojej defensywy.

Trochę zamieszania wywołały ostatnio słowa, jakie padły z ust Matsa Hummelsa, kolejnego reprezentanta Niemiec, który łączony jest z transferem do stolicy Bawarii. Według Bildu, wychowanka Bayernu dzieli tylko włos od przedłużenia umowy z Borussią Dortmund, w barwach której występuje na co dzień. W prawdzie jego kontrakt obowiązuje do 2014 roku, ale istotna jest klauzula, zawarta w ramach tej umowy. Na jej mocy, Bawarczycy mają prawo odkupić Matsa za 8mln €. Obrońca, który mógłby przedłużyć umowę o kolejne dwa lata i zarobić bonusowe 2mln €, wciąż nie zdecydował się na złożenie podpisu.

"Sorry chłopaki, ale nie mogę potwierdzić tego, co napisał Bild" - skomentował Mats na swoim facebookowym koncie - "Niestety".

CEO Dortmundu, Hans-Joachim Watzke, jest jednak dobrej myśli.

"Negocjacje są w toku. Jeszcze nic się nie stało, ale niedługo może się coś wydarzyć" - mówi tajemniczo Watzke.

Sam zawodnik stwierdził niedawno, że nigdzie się nie wybiera. Pytanie tylko kogo stara się zwieść takimi zagraniami? Najprawdopodobniej jednak, jego obecny kontrakt zostanie przedłużony.

Źródło:
zachar

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...